Chciała sprzedać dziecko przez Internet
39-letnia Australijka, matka trojga dzieci, za pośrednictwem Sieci wystawiła na sprzedaż
kolejne, nie narodzone jeszcze dziecko.
Ofertę zamieściła w Internecie przed urodzeniem dziecka, za które żądała 10 tys. australijskich dolarów - 5,7 tys. dolarów amerykańskich. Poważnie zainteresowana transakcją była para amerykańska.
Kobieta, której nazwiska nie podano do wiadomości publicznej, została postawiona przed sądem w Melbourne. Grozi jej kara co najmniej dwu lat więzienia. Na procesie nie przyznała się do winy.
Jest to pierwszy przypadek tego typu "internetowej oferty", z jakim zetknął się australijski sąd; orzeczenie w sprawie zostanie wydane w końcu lipca.
Oskarżona broniła się, że padła ofiarą gwałtu, którego wynikiem była ciąża. Nie stać ją też na wychowanie kolejnego dziecka. Bezpośrednio przed zawarciem transakcji zmieniła jednak zdanie i zerwała umowę z amerykańską parą - twierdzi.
Dziecko, będące przedmiotem wirtualnej transakcji, pozostaje obecnie w domu opieki w Melbourne. Matka twierdzi, że odwiedza dziewczynkę dwa razy w tygodniu i chce zatrzymać ją przy sobie.
Kobieta na swą internetową ofertę otrzymała odpowiedzi 80-100 par niemal z całego świata. Wybrała rodzinę z Nowego Jorku. (an)