Chavez nadal rządzi Wenezuelą
Chavez wrócił do Caracas (AFP)
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez, którego próbowano nieskutecznie obalić, powrócił w niedzielę nad ranem czasu lokalnego z karaibskiej wyspy La Orchila do pałacu prezydenckiego w Caracas. Witali go triumfujący zwolennicy. Chavez zwrócił się z orędziem do narodu. Obiecał, że przywróci w kraju porządek i doprowadzi do zjednoczenia narodu.
Nie szykuje się żaden odwet, żadne polowanie na czarownice. Nie mam jakiegokolwiek pragnienia zemsty - powiedział prezydent, wzywając jednocześnie swych zwolenników, by spokojnie powrócili do domów. Podkreślił również, że w trakcie dwudniowego internowania nikt nie zrobił mu krzywdy.
Przed pałacem, Chaveza powitały tysiące jego zwolenników. Prezydent wkroczył do pałacu przy dźwiękach wojskowej orkiestry.
Tymczasowy prezydent Wenezueli Pedro Carmona ogłosił w sobotę, że rezygnuje ze sprawowania urzędu. Przywódca ustąpił dzień po zaprzysiężeniu. Z pełną odpowiedzialnością, przed narodem, Wenezuelczykami ogłaszam swą rezygnację - ogłosił Carmona w lokalnym radio.
Wcześniej w sobotę na ulice Caracas wyległy tysiące zwolenników odsuniętego od władzy prezydenta Hugo Chaveza żądając jego przywrócenia. Demonstranci zajęli pałac prezydencki, a także siedzibę telewizji. W zamieszkach zginęło 10 osób, a 50 zostało rannych.
Carmona, który został w piątek zaprzysiężony na tymczasowego prezydenta Wenezueli, przekazał władzę Zgromadzeniu Narodowemu. Jednak tuż po jego wystąpieniu przed mikrofonami radia stanął Diosdado Cabello, wiceprezydent za czasów władzy Chaveza i powiedział, że przejmuje przywództwo w kraju, dopóki do Caracas nie powróci Chavez. Lokalna telewizja przeprowadziła relację z przysięgi Cabello.
Ja, Diosdado Cabello, przejmuję prezydenturę do czasu, zanim nie pojawi się prezydent republiki Hugo Chavez Frias - ogłosił Cabello.
Jak oświadczył minister obrony Jose Vicente Rangel, Carmona i kilku wojskowych uczestników puczu przesłuchiwali prokuratorzy w bazie wojskowej Fuerte Tiuna, ale ich nie aresztowano.
Wysokiej rangi wojskowi z kwatery głównej wenezuelskich sił przekazali agencji Reutersa, że wojsko popiera powrót Chaveza na stanowisko prezydenta. W piątek to właśnie żołnierze pomogli obalić urzędującego przywódcę, a na jego miejsce wysunęli kandydaturę działacza związkowego Pedra Carmony.(miz)