Całonocna akcja TOPR
Przez całą noc z niedzieli na poniedziałek trwała w Tatrach akcja poszukiwawcza, a następnie sprowadzanie turysty z Niemiec, który został ranny na szlaku między Świnicką Przełęczą a Kasprowym Wierchem - podał w poniedziałek TOPR.
22.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Małżeństwo niemieckich turystów wędrujące w niedzielę po Tatrach rozdzieliło się podczas wycieczki. Kobieta dotarła na Kasprowy Wierch, gdzie miała oczekiwać na powrót męża ze szlaku. O godz. 19.45, gdy nie powrócił o umówionej godzinie, powiadomiła TOPR.
Turysta był dobrze wyekwipowany, miał ciepłe ubranie i latarkę, dlatego ratownicy postanowili odczekać dwie godziny. Po godz. 22 wyruszyli na trasę przypuszczalnej marszruty turysty.
O godz. 2 w nocy znaleźli go na szlaku prowadzącym ze Świnickiej Przełęczy na Kasprowy Wierch. Mężczyzna spadł ze ścieżki, potłukł się i złamał rękę. Ratownicy sprowadzili go na Halę Gąsienicową, a stamtąd zwieźli samochodem do Zakopanego. Do szpitala dotarli w poniedziałek o godz. 5.40. (aka)