Bush rozczarowany Arafatem
Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush, powiedział prezydentowi Egiptu Hosni Mubarakowi, że zaangażowanie przywódcy Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata w walkę z terroryzmem jest za słabe. Poniedziałkowa telefoniczna rozmowa obu prezydentów trwała około piętnastu minut i dotyczyła sytuacji na Bliskim Wschodzie. George Bush powiedział wręcz, że jest rozczarowany postępowaniem Arafata.
28.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Tymczasem szefowie dyplomacji krajów Unii Europejskiej potwierdzili w poniedziałek swe poparcie dla palestyńskiego przywódcy, który - według nich - pełni kluczową rolę w wysiłkach pokojowych na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie rządy krajów Unii ostrzegły amerykańską administrację przed wycofaniem poparcia dla Arafata, ponieważ - ich zdaniem - może to doprowadzić do kolejnego rozlewu krwi w regionie.
Wcześniej, w audycji radiowej szwedzka minister spraw zagranicznych Anna Lindh określiła stanowisko prezydenta Busha w kwestii Bliskiego Wschodu jako wręcz "głupie" i "bardzo niebezpieczne".(ck)