Bunt w Donbasie. Armia Putina ma problem
- Do obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy przybył oddział rosyjskich sił specjalnych SOBR, by stłumić bunt wśród wojskowych z Rosji - poinformował w czwartek Ołeksij Dmytraszkiwski, przedstawiciel sił krymskiego kierunku obrony armii. Przyjazd oddziału SOBR związany jest "nie z działaniami szturmowymi, a ze złym stanem psychologicznym wojsk" rosyjskich. - Oddział przybył, aby zdusić bunty - powiedział Dmytraszkiwski.
SOBR to oddziały szybkiego reagowania wchodzące w skład rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii).
Dmytraszkiwski przypomniał, że na kierunku donieckim walczy rosyjska 155. brygada piechoty morskiej Floty Pacyfiku. - Niedawno w rejonie Wuhłedaru żołnierze piechoty morskiej próbowali szturmować nasze pozycje, ale bezskutecznie, i po tym 10 osób z tego oddziału oddało się do niewoli - powiedział rzecznik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak tłumaczył, 155. brygada dokonywała zbrodni wojennych w Buczy i Irpieniu koło Kijowa, ale potem trzykrotnie była odtwarzana i w obwodzie donieckim została praktycznie rozbita. - Ludzie, których zwerbowano (do brygady) nie do końca teraz wiedzą, czym jest piechota morska, jakie jest jej przeznaczenie, a więc postanowili się poddać. Na pewno nie wszystko jest w porządku z dowodzeniem, zaopatrzeniem i uzbrojeniem - podsumował Dmytraszkiwski.
Wojskowy poinformował, że siły ukraińskie na kierunku donieckim zostały ostrzelane 95 razy w ciągu minionej nocy. Doszło do kilkunastu starć w rejonie Marjinki.