Brakuje chętnych na szefa SLD
Wśród działaczy SLD brakuje chętnych na stanowisko szefa partii. Następcę Leszka Millera ma wybrać w sobotę konwencja SLD. Na razie tylko wiceszef partii Andrzej Celiński odważył się zadeklarować, że wystartuje w wyborach. Z decyzją do soboty zamierza wstrzymać się była wiceminister pracy Jolanta Banach. "Oczekuję informacji o rzeczywistych nastrojach w partii" - powiedziała Jolanta Banach.
Niedawno do grona kandydatów na schedę po Leszku Millerze dołączył sekretarz generalny partii Marek Dyduch. Jednak start w wyborach Dyduch uzaleznia od tego czy kandydować zdecyduje się Krzysztof Janik. Jeżeli tak się stanie, Marek Dyduch nie będzie się ubiegał o to stanowisko. "Nie chodzi o walkę kto jest lepszy, ale kto weźmie na siebie ciężar odpowiedzialności za Sojusz" - powiedział Marek Dyduch.
17 lutego dotychczasowy szef SLD Leszek Miller zapowiedział, że zrezygnuje z przywództwa w partii. Swoją decyzję tłumaczył tym, że jako premiera czeka go wiele obowiązków przed wejściem Polski do Unii Europejskiej.