Bojkot telefonów komórkowych
Wielu internautów w ostatnim tygodniu znalazło w swoich skrzynkach mailowych apel, by 15. lipca nie korzystali z telefonów komórkowych. Zdaniem pomysłodawców strajku, opłaty za rozmowy prowadzone z telefonów komórkowych w Polsce są za wysokie, więc bojkot mógłby sprowokować operatorów sieci komórkowych do obniżenia opłat.
15.07.2003 | aktual.: 15.07.2003 17:30
Na wysokie opłaty za telefon komórkowy narzeka poseł Platformy Obywatelskiej Tadeusz Jarmuziewicz. Jego zdaniem ceny usług telekomunikacyjnych w Polsce są najwyższe w Europie, gdyż cena połączenia z telefonu stacjonarnego na komórkowy wynosi 1 złoty.
Poseł Jarmuziewicz wie, skąd biorą się wysokie opłaty za korzystanie z telefonu komórkowego. Według niego nie chodzi tylko o brak umiaru w rozmawianiu przez telefon, lecz w Polsce działa zmowa między operatorami telefonii komórkowej a Telekomunikacja Polską SA. "Operatorzy telefonii komórkowej również podzielili rynek telekomunikacyjny między siebie i windują przy tym ceny za połączenia" - powiedział poseł Jarmuziewicz.
Poseł Platformy złożył w tej sprawie skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Rzeczniczka prasowa Urzędu Alina Urban potwierdziła, że Urząd zajął się wnioskiem posła, choć tylko tylko częściowo. "Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił się do Telekomunikacji Polskiej, by przedstawiła sposób ustalania marży. Trwa postępowanie mające sprawdzić, czy TP SA zmonopolizowała rynek telekomunikacyjny w Polsce i stosuje zbyt wygórowane ceny" - wyjaśniła Alina Urban.
Natomiast kwestią stawek za poszczególne połączenia z telefonów komórkowych powinien zająć się Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Jednak - jak poinformował rzecznik prasowy tego urzędu - do tej pory do Urzędu nie wpłynęła w tej sprawie żadna skarga.