Bochniarz chce trafić do bezrobotnych
Henryka Bochniarz, kandydatka na prezydenta
Partii Demokratycznej - demokraci.pl, uważa, że w trakcie kampanii
wyborczej uda jej się przekonać do siebie - oprócz przedsiębiorców
- również biednych i bezrobotnych. Zapowiedziała, że kampanię
rozpocznie na początku lipca.
Napuszczanie na siebie tych dwóch grup i tworzenie obrazu, że ci którzy coś mają, osiągnęli to w wyniku przekrętów, oszustw i chodzenia na skróty, nie jest sposobem na rozwój Polski. Startując w wyborach mam szansę przekonać wyborców, że nie żyjemy po dwóch stronach barykady - powiedziała Bochniarz na konferencji prasowej w Szczecinie.
Kandydatka na prezydenta uważa, że polepszenie warunków życia osób pracujących w sferze budżetowej i ludzi bezrobotnych nie jest możliwe bez stworzenia szans rozwoju grupie, która inwestuje i tworzy miejsca pracy. Jak twierdzi, jej decyzja o kandydowaniu spowodowała żywą reakcję wśród osób, które nie miały zamiaru głosować, nie tylko przedsiębiorców.
Liczę także na głosy środowisk kobiecych. Jak pokazują badania, na rynku jest coraz więcej dobrze wyedukowanych kobiet, uważających, że powinny zajmować ważniejsze niż obecnie miejsca w życiu - powiedziała dziennikarzom Bochniarz.
Podkreśliła, że jej decyzja o kandydowaniu na urząd prezydenta jest związana z programem opracowywanym przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan, której jest szefową. W dokumencie ma się znaleźć wizja Polski, oparta na badaniach i wnioskach z konferencji regionalnych "Głos Biznesu. Mój kraj, mój region, moje życie", organizowanych przez Konfederację.
Jak wyjaśniła Bochniarz praca nad tym dokumentem zmusiła ją do "głębszego myślenia o państwie". Wyraziła przekonanie, że dokument będzie uzupełnieniem rządowego projektu Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013. Jego publikacja zbiegnie się z rejestracją komitetu wyborczego i rozpoczęciem kampanii co - jak zapowiedziała - nastąpi w lipcu.
Jest czas, aby przedstawić wizję środowisk gospodarczych. W dokumencie szczegółowo odpowiemy na pytania dotyczące gospodarki, zaproponujemy projekty konkretnych ustaw, poruszymy również kwestie reformy służby zdrowia, systemu edukacji i finansowania działalności kulturalnej - powiedziała Bochniarz.
Kandydatka PD podkreśliła, że nie startuje w wyborach dla stanowiska i pieniędzy, ponieważ już tę pozycję ma i mogłaby pojechać na wakacje. Jej zdaniem w drugie turze wyborów o fotel prezydenta będzie walczyć z liderem PiS Lechem Kaczyńskim.
Zweryfikują mnie wyborcy. Mój program będzie pozytywny, oparty na czymś zupełnie innym niż nienawiść i podejrzenia. To powinna być interesująca oferta dla tych, którzy chcieliby się rozwijać - dodała.