Bliski Wschód: kolejne ofiary konfliktu
Izraelscy żołnierze w środę rano zastrzelili pod Hebronem 35-letnią Palestynkę - podały palestyńskie źródła.
Do tragedii miało dojść pod Hebronem na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdy taksówka z palestyńskimi znakami usiłowała przejechać przez izraelską blokadę drogową. Żołnierze otworzyli ogień do pojazdu, zabijając kobietę.
W tym samym czasie - podały także palestyńskie źródła - w mieście Kalkilia na Zachodnim Brzegu uzbrojeni Palestyńczycy zastrzelili natomiast swego ziomka, oskarżanego o kolaborację z Izraelem.
Prokurator generalny autonomicznych władz palestyńskich Chaled al-Kidra ostrzegł przed samowolnym wymierzaniem sprawiedliwości, zapowiadając postawienie winnych zabójstwa kolaboranta przed sądem. Przy okazji potwierdził, że palestyńska policja zatrzymała w ostatnim czasie kilkadziesiąt osób, winnych współpracy z okupacyjnymi władzami izraelskimi.
Palestyński sąd w Nablusie na Zachodnim Brzegu Jordanu w niedzielę skazał na dożywotni pobyt w obozie pracy 21-letniego Palestyńczyka, oskarżonego o kolaborację z Izraelem.
We wtorek o świcie doszło do gwałtownego starcia armii izraelskiej i bojowników palestyńskich w rejonie miejscowości Rafah, w pobliżu granicy między Strefą Gazy a Egiptem.
Rannych zostało co najmniej 5 Palestyńczyków i 3 izraelskich żołnierzy. Zdaniem obserwatorów, tak dramatycznego wzrostu konfrontacyjnych nastrojów nie notowano tu od kilku miesięcy.
Bezpośrednią przyczyną starcia było zburzenie przez izraelskie buldożery około 20 domów, zbudowanych na obszarze palestyńskiego obozu uchodźców pod Rafah. (jask)