Blair przyjechał do Rosji
Do Moskwy przybył we wtorek z jednodniową
wizytą premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Blair spotka się z
rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Do rozmowy dojdzie w
podmoskiewskiej rezydencji Putina. Zdaniem obserwatorów rozmowy mogą zadać ostateczny cios "europejskiej frondzie" czyli trzem państwom sprzeciwiającym sie polityce USA wobec Iraku.
29.04.2003 | aktual.: 29.04.2003 13:24
"Przywódcy Rosji i Wielkiej Brytanii omówią kwestię współpracy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na rzecz powojennej odbudowy Iraku, a także rolę ONZ w tej odbudowie" - powiedział w przededniu wizyty wiceszef administracji Putina Siergiej Prichodźko.
Jest to pierwsze spotkanie obu polityków od początku interwencji USA w Iraku. W. Brytania była w sprawie interwencji głównym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, Rosja zaś, podobnie jak Francja i Niemcy, należała do przeciwników wojny.
Dziennik "Niezawisimaja gazieta" ocenia we wtorek, że celem wizyty Blaira jest zadanie ostatecznego ciosu "europejskiej frondzie", czyli trójce państw sprzeciwiających się amerykańsko-brytyjskiej polityce w Iraku.
"Dzisiejsza robocza wizyta brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira w Moskwie może okazać się wyjątkowo ważną dla Władimira Putina. Naszemu prezydentowi proponuje się, by w sposób ostateczny określił swoje miejsce w globalnym układzie" - pisze dziennik.
Blair - zdaniem gazety - chciałby pozyskać Putina dla swojej polityki, z jednej strony zakładającej umocnienie jedności Europy, z drugiej jednak konskewentnie odżegnującej się od dyskontowania nastrojów "antyamerykańskich".
"Rosja w tej kwestii jest w sposób oczywisty zaproszona do roli 'asystenta' anglo-amerykańskiego duetu w procesie budowy nowego świata. Asystenta bardzo ważnego. Jeżeli Rosja zgodzi się nim zostać, to europejska 'fronda' od razu się rozpadnie" - prognozuje dziennik, dodając, że naciski na Putina w tej sprawie będzie także wywierał prezydent USA George W. Bush, który w maju zjawi się w Petersburgu. by świętować 300-lecie "północnej stolicy" Rosji.