Bitwa o Francję

W kilka tygodni III Rzesza rzuciła Europę Zachodnią na kolana

Obraz

/ 12Niemieckie czołgi w akcji, Francuzi osłupieli - zdjęcia

Obraz
© Wikimedia Commons

Dokładnie 72 lata temu, 10 maja 1940 roku, rozpoczęła się ofensywa, która w kilka tygodni rzuciła na kolana Francję i kraje Beneluksu, a Wielką Brytanię przepędziła z kontynentu. Fall Gelb (Wariant Żółty), bo tak nazywał się niemiecki plan wojny na Zachodzie, okazał się spektakularnym sukcesem Wehrmachtu i osobistym triumfem Adolfa Hitlera.

Pierwotne zamierzenia niemieckiego naczelnego dowództwa opierały się na znanym jeszcze z I wojny światowej planie Schlieffena, który zakładał skierowanie głównego ciężaru ofensywy przez terytorium Belgii w celu zyskania możliwości ataku z północy i wschodu. Jednak wbrew zaleceniom dowództwa Hitler rozkazał przyjąć nowatorską strategię opracowaną przez gen. Ericha von Mansteina.

Nowy plan zakładał zmasowaną pancerną ofensywę przez Ardeny. Francuscy wojskowi, podobnie jak niemieckie naczelne dowództwo, uważali, że ze względu na górzysty i lesisty teren taki atak jest niemożliwy. Natarcie przyniosło jednak niewyobrażalny sukces, przepołowiło alianckie wojska i dało Hitlerowi upragnione zwycięstwo.

Na zdjęciu żołnierze Wehrmachtu podczas ofensywy we Francji.

(wp.pl/tbe)

/ 12"Dziwna wojna"

Obraz
© Wikimedia Commons

Stan wojny między Francją i Wielką Brytanią a III Rzeszą trwał od 3 września 1939 roku - oba kraje wypowiedziały Niemcom wojnę dwa dni po ich agresji na Polskę. Szybko jednak zadecydowano o niepodejmowaniu generalnej ofensywy i poważnych działań powietrznych nad wrogim terytorium. Na froncie zachodnim rozpoczęła się "dziwna wojna", która dała Wehrmachtowi czas na przygotowanie kampanii wymierzonej w państwa alianckie.

Na zdjęciu czołgi lekkie PzKpfw I i PzKpfw II w lasach Ardenów.

/ 12Pozorna równowaga sił

Obraz
© Wikimedia Commons

Berlin do natarcia mógł rzucić 115 dywizji piechoty, 9 dywizji pancernych, 6 dywizji zmotoryzowanych i jedną powietrznodesantową, które dysponowały wsparciem ponad 2,5 tys. czołgów i 3,5 tys. samolotów.

Z kolei siły sprzymierzone liczyły łącznie 132 dywizje - 89 francuskich, 22 belgijskie, 10 brytyjskich, 9 holenderskich i 2 polskie - w tym 6 dywizji pancernych i 17 częściowo zmotoryzowanych. Wojska te dysponowały łącznie 3,4 tys. czołgów i, w zależności od szacunków, 3-5 tys. samolotów.

Należy jednak pamiętać, że sojusznicze armie były rozczłonkowane, nie posiadały jednolitego dowództwa i w większości nie spełniały wymagań współczesnego pola walki.

Na zdjęciu niemiecka kompania motocyklowa we Francji.

/ 12Wojna błyskawiczna

Obraz
© Wikimedia Commons

Już 10 maja, pierwszego dnia niemieckiej ofensywy, bez walki poddał się malutki Luksemburg. Kolejnym krajem, który padł pod ciosami nazistowskiej machiny wojennej była Holandia. Choć nie wszystko poszło zgodnie z planem hitlerowskiego dowództwa i straty były o wiele wyższe niż zakładano, miażdżąca przewaga Wehrmachtu okazała się decydująca. Do ostatecznej kapitulacji Holandię skłoniło bombardowanie Rotterdamu i niemiecka groźba nalotów na inne miasta. 14 maja, zaledwie cztery dni po rozpoczęciu ofensywy, holenderskie wojska złożyły broń.

Na zdjęciu dym nad zbombardowanym lotniskiem w Rotterdamie.

/ 12Bitwa o Belgię

Obraz
© Wikimedia Commons

O wiele dłużej od Holandii broniła się Belgia, gdyż w pierwszej fazie kampanii to właśnie na jej terenie toczyły się główne działania wojenne i belgijskie armie zostały wsparte przez najlepsze jednostki alianckie. Niemieckie uderzenie na ten kraj miało tak naprawdę odwrócić uwagę od decydującego ataku przeprowadzanego przez Ardeny, który miał przepołowić siły sprzymierzone i okrążyć armie walczące w Belgii.

Na zdjęciu złożona przez poddających się belgijskich żołnierzy broń w Brugii.

/ 12W okrążeniu

Obraz
© Wikimedia Commons

W tydzień po inwazji Wehrmacht bez walki zdobył Brukselę, a 19 maja niemieckie jednostki zbliżyły się do kanału La Manche i były już bliskie całkowitego odcięcia wojsk sprzymierzonych walczących w Belgii i północno-wschodnim skrawku Francji. Podejmowane przez aliantów próby wyrwania się z okrążenia nic nie dały, a w powietrzu niepodzielnie panowała Luftwaffe. 28 maja, po 18 dniach walki, broń złożyły wojska belgijskie. Zdawało się, że los otoczonych aliantów jest przesądzony.

Na zdjęciu niemiecki czołg PzKpfw IV na północy Francji.

/ 12Cud pod Dunkierką

Obraz
© AFP

W obliczu militarnej katastrofy brytyjskie dowództwo postanowiło ratować co się da. 27 maja rozpoczęła się Operacja Dynamo, której celem była ewakuacja ocalałych wojsk brytyjskich i francuskich przez wciąż znajdującą się w alianckich rękach Dunkierkę. Londyn do akcji ratunkowej zmobilizował wszystko co utrzymuje się na wodzie - włącznie z jednostkami handlowymi, kutrami rybackimi, prywatnymi jachtami i łodziami ratunkowymi. Dzięki niezwykłemu wysiłkowi floty i utrzymaniu miasta, do 4 czerwca ewakuowano na Wyspy ponad 330 tys. żołnierzy.

Na zdjęciu ewakuacja alianckich żołnierzy z Dunkierki.

/ 12Niezrozumiała decyzja Hitlera

Obraz
© Wikimedia Commons

Aliantom udało się do 4 czerwca utrzymać Dunkierkę, ponieważ w walkach przeciw znajdującym się w okrążeniu wojskom nie brały udziału siły pancerne. Najbardziej prawdopodobne jest, że Hitler skłonił się ku opiniom swoich generałów, żeby oszczędzić je na dalszą kampanię, a ponadto miał zostać przekonany przez dowódcę Luftwaffe Hermana Goeringa, iż samo lotnictwo jest zdolne zmiażdżyć zamkniętych w kotle Anglików i Francuzów.

Niektórzy historycy spekulują jednak, że wstrzymanie przez Hitlera dywizji pancernych było motywowane chęcią zawarcia szybkiego pokoju z Wielką Brytanią. W każdym razie decyzja Fuhrera prawdopodobnie uratowała alianckich żołnierzy w Dunkierce przed zagładą.

Na zdjęciu pozostawiony przez Brytyjczyków na plażach sprzęt wojskowy. Choć ewakuacja była sukcesem, siły sprzymierzone zostawiły na kontynencie gigantyczne ilości wyposażenia i zapasów, które wpadły w ręce Wehrmachtu.

/ 12Fall Rot

Obraz
© PAP/Photoshot

Zakończyła się bitwa o Dunkierkę, bitwa o Francję trwała dalej. Ofensywa Wehrmachtu wkroczyła w kolejną fazę pod kryptonimem Fall Rot (Wariant Czerwony). Tym razem niemieckie jednostki miały uderzyć w kierunku południowym, rozbić pozostałe siły alianckie, zająć Paryż i ruszyć w głąb Francji.

Gdy atak nastąpił, wojska francuskie oddawały pola przeważającym liczebnie i sprzętowo siłom niemieckim, ale stawiały przy tym zaciekły opór. Niemiecki generał von Reichenau określił postawę przeciwnika słowami "walczyli jak lwy".

Na zdjęciu niemieccy żołnierze w jednej ze zdobytych po ciężkich walkach miejscowości.

10 / 12Rozejm w Compiegne

Obraz
© Wikimedia Commons

Mimo zaciętej obrony, ofensywy Wehrmachtu nie udało się zatrzymać, a opór Francuzów szybko słabł. 10 czerwca wojnę Francji wypowiedział włoski dyktator Benito Mussolini. 14 czerwca wojska niemieckie zajęły Paryż, który wcześniej ogłoszono miastem otwartym i oddano bez walki. Choć prezydent, premier i niektórzy ministrowie, z wiceministrem obrony Charlesem de Gualle'em włącznie, optowało za kontynuowaniem walki z posiadłości zamorskich, w elitach władzy przeważyło stronnictwo kapitulacyjne.

Nowym premierem został bohater z I wojny światowej marszałek Philippe Petain, który zwrócił się do strony niemieckiej z prośbą o rozejm. Zawieszenie broni, na osobiste żądanie Hitlera, podpisano w Compiegne - w tym samym wagonie i miejscu, gdzie Niemcy podpisały 11 listopada 1918 roku zawieszenie broni kończące I wojnę światową.

Na zdjęciu Adolf Hitler ze swoją świtą przed słynnym wagonem w Compiegne.

11 / 12Upokarzająca kapitulacja

Obraz
© Wikimedia Commons

Warunki podpisanego rozejmu były dla Francji niezwykle ciężkie i upokarzające. Północna część kraju i całe wybrzeże znalazło się pod okupacją niemiecką, Alzację i Lotaryngię włączono do III Rzeszy, na południu powstało marionetkowe państwo ze stolicą w Vichy. Francja wydała cały sprzęt wojenny armii lądowej i zobowiązała się do utrzymywania okupacyjnej armii niemieckiej.

Dwa miliony żołnierzy, którzy znaleźli się w niewoli, miały służyć jako darmowa siła robocza Niemiec do czasu zawarcia ostatecznego układu pokojowego. Francuski przemysł i zasoby zostały włączone do niemieckiej machiny wojennej.

Na zdjęciu niemiecka parada wojskowa w Paryżu.

12 / 12Wysoka cena zwycięstwa

Obraz
© Wikimedia Commons

Niemieckie straty poniesione podczas kampanii na froncie zachodnim były poważne - 27 tys. zabitych, 111 tys. rannych i ponad 18 tys. zaginionych; ok. 800 czołgów zniszczonych. Luftwaffe straciła 1300-1400 samolotów, kolejnych kilkaset zostało uszkodzonych.

Ofiar wśród aliantów było znacznie więcej - przeszło 360 tys. zabitych i rannych, ponadto do niemieckiej niewoli dostały się prawie dwa miliony żołnierzy. Cały niezniszczony francuski sprzęt dostał się w ręce Wehrmachtu. Brytyjczycy z kolei stracili lub porzucili ponad 60 tys. pojazdów, niemal 2,5 tys. dział i prawie 1000 samolotów.

Na zdjęciu zniszczony francuski czołg ciężki Char B1.

(wp.pl/tbe)

Wybrane dla Ciebie
Sylwester w rytmie wojny. Godzina policyjna i zakaz fajerwerków
Sylwester w rytmie wojny. Godzina policyjna i zakaz fajerwerków
Sikorski rozmawiał z Sybihą. Tematem proces pokojowy i ekshumacje
Sikorski rozmawiał z Sybihą. Tematem proces pokojowy i ekshumacje
Prokuratura wydała akt oskarżenia. Chodzi o byłego ministra
Prokuratura wydała akt oskarżenia. Chodzi o byłego ministra
"Armagedon to mało". Utknęli w zaspie, relacjonują, co się działo
"Armagedon to mało". Utknęli w zaspie, relacjonują, co się działo
Kulisy dymisji ministra sprawiedliwości. Próbował dogadać się z Dudą
Kulisy dymisji ministra sprawiedliwości. Próbował dogadać się z Dudą
Zginęła też matka. Tragedia na zamarźniętym stawie
Zginęła też matka. Tragedia na zamarźniętym stawie
Atak amstaffa w Wągrowcu. Sprawą zajmuje się policja
Atak amstaffa w Wągrowcu. Sprawą zajmuje się policja
Ekspert: to, co kiedyś było zimową normą, dziś paraliżuje kraj
Ekspert: to, co kiedyś było zimową normą, dziś paraliżuje kraj
Rafineria w ogniu. Ukraiński atak na terytorium Rosji
Rafineria w ogniu. Ukraiński atak na terytorium Rosji
Utknęli przez śnieżycę na 13 godzin. "Nie było innej opcji"
Utknęli przez śnieżycę na 13 godzin. "Nie było innej opcji"
Paraliż na S7. Minister odpiera zarzuty
Paraliż na S7. Minister odpiera zarzuty
Zabójcze warunki w górach. Ostrzeżenia płyną z Tatr i Beskidów
Zabójcze warunki w górach. Ostrzeżenia płyną z Tatr i Beskidów