Gazeta dziwi się, skąd znalazły się pieniądze na zakup tak drogich samochodów w sytuacji gdy na przykład pensje wypłacane są robotnikom często z opóźnieniem, a białoruskiemu rolnictwu brakuje 35 milionów dolarów na wiosenne siewy.
Gazeta sugeruje, że mercedesy zostały kupione z osobistej inicjatywy prezydenta Białorusi i są podziękowaniem dla urzędników za poparcie udzielone Aleksandrowi Łukaszence na ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
Kontrakt na zakup mercedesów zaniepokoił niektórych białoruskich deputowanych. Nie wykluczone, że w trakcie zbliżającego się wystąpienia prezydenta w parlamencie kwestia ta zostanie poruszona - sygnalizuje dziennik. (and)