Bez prądu staruszek zmarł "powolną, bolesną śmiercią"
93-letni mieszkaniec Bay City w stanie Michigan zamarzł we własnym domu kilka dni po tym, gdy ograniczono mu dostawy prądu, ponieważ nie płacił rachunków - informuje agencja Associated Press. Patolog, który przeprowadził sekcję zwłok, powiedział, że Marvin E. Schur miał "powolną, bolesną śmierć".
Ciało starszego pana znaleźli sąsiedzi. W jego mieszkaniu temperatura była poniżej zera. Schur mieszkał sam; nie miał dzieci, a jego żona zmarła kilka lat temu.
Niezapłacone rachunki Schura za energię elektryczną opiewały na prawie 1100 dolarów. Zakład energetyczny zainstalował mu tzw. ogranicznik - urządzenie blokujące dostawę prądu po przekroczeniu limitu. Kilka dni później starszy pan zamarzł.