Trwa ładowanie...
dsr2aco
26-02-2003 12:22

Bez LPR nie ma komisji

Jeśli do komisji śledczej zajmującej się badaniem tzw. afery Rywina nie zostanie wybrany przedstawiciel Ligi Polskich Rodzin, to komisja powinna zawiesić swoje prace - uważa lider Ligi Roman Giertych.

dsr2aco
dsr2aco

W środę po południu Sejm ma zdecydować o losach wniosku LPR-u, który zakłada odwołanie z komisji śledczej Bohdana Kopczyńskiego i powołanie na jego miejsce Romana Giertycha. Klub LPR-u cofnął Kopczyńskiemu poparcie oraz wykluczył go ze swoich szeregów.

"Jeżeli nie ma przedstawiciela LPR-u w komisji, to komisja nie jest organem władnym, by podejmować jakiekolwiek decyzje i w związku z tym powinna zawiesić swoje prace" - powiedział Giertych na środowej konferencji prasowej.

Według niego, ewentualna decyzja o głosowaniu negatywnym w sprawie zmiany w komisji śledczej "miałaby wyłącznie charakter polityczny".

"Zwracamy się z apelem do wszystkich posłów, szczególnie do posłów SLD, aby poszli za wskazówkami premiera Leszka Millera, który zapowiedział, że chce wyjaśnienia tej sprawy do końca ze wszystkimi konsekwencjami" - powiedział Giertych.

dsr2aco

"Nie widzimy podstaw do tego, aby SLD obawiał się zmiany w składzie osobowym komisji" - dodał lider LPR-u.

Według niego, reprezentatywność składu komisji powinna być zagwarantowana nie tylko w momencie jej powoływania, ale też przez całość trwania jej prac.

Zgodnie z ustawą o komisji śledczej, skład komisji powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności.

Giertych podkreślił, że zgodził się kandydować do komisji śledczej, ponieważ "z całym zaangażowaniem chce poświęcić swoje umiejętności dla pełnego wyjaśnienia sprawy". Jego zdaniem, oczekiwania społeczne związane z pracami komisji są tak duże, że trzeba doprowadzić do wyjaśnienia całej afery.

dsr2aco

Lider LPR-u ocenił, że "konieczne jest wsparcie w zakresie prawnym prac komisji". "Podziwiam pana marszałka (szefa komisji śledczej Tomasza Nałęcza (UP) -PAP), że w ciągu trzech, czterech dni nauczył się kodeksu postępowania karnego, mnie to zajęło 10 lat, bo tyle mniej więcej uczyłem się prawa, najpierw na studiach, a potem na aplikacji adwokackiej. Ale pan marszałek widocznie ma bardzo duże zdolności" - dodał.

Giertych powiedział, że było wiele różnych powodów cofnięcia Kopczyńskiemu poparcia. Jego zdaniem, Kopczyński "w niewłaściwy sposób reprezentował klub LPR-u i niewłaściwie wykonywał swoją pracę".

Przed blisko dwoma tygodniami Kopczyński w liście do komisji śledczej napisał, że o rezygnację z członkostwa w komisji poprosili go Anna Sobecka, Roman Giertych i Marek Kotlinowski. Jak napisał, posłowie ci "groźbą bezprawną" wywierali na niego wpływ, aby zrezygnował z członkostwa w komisji śledczej. "Zarzutem kierowanym pod moim adresem było to, że nie atakowałem Adama Michnika" - napisał Kopczyński. (aka)

dsr2aco
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dsr2aco
Więcej tematów