Belgia: świąteczna dieta
Święta można obchodzić miło i uroczyście także
przy lekkim posiłku - przekonują w tym roku dietetycy w mediach
belgijskich.
Jak zaplanować święta, chroniąc serce i żołądek? Słodkie aperitify i smażone zakąski, pasztety z wątróbek, tłuste zupy, sosy czy desery, ciężkie alkohole i likiery nie są niezbędnym warunkiem udanego przyjęcia! - pisze ekspert gazety La Libre Belgique.
Ale podkreśla, że wcale nie skazuje to smakoszów na marchewkę, sałatę i jogurt, znienawidzone przez wszystkich odchudzających się.
Na zakąskę nie ma nic sympatyczniejszego niż minipomidorki wypełnione twarożkiem zaprawionym octem malinowym lub kawałki warzyw gotowe do chrupania z twarożkiem zmieszanym z włoskim serem ricotta, przyprawionym estragonem, pietruszką i szczypiorkiem.
Inna wersja lekkiej zakąski to kanapeczki z ikrą, z masą jajeczno-truflową lub z mieszaniną sera białego i pleśniowego.
Jako danie główne gazeta proponuje owoce morza, bo są stosunkowo nisko kaloryczne, choć zawierają sporo cholesterolu: ostrygi, langustę, homara, małże, krewetki. Łosoś, jak każda ryba, zawiera dobre dla zdrowia kwasy tłuszczowe, podobnie jak flądra czy sola.
Indyk ma także wiele zalet, jeśli nie popsuje się go zbyt tłustym farszem - przestrzega La Libre Belgique. Zaleca też, żeby używać do sosów wyłącznie odtłuszczonej śmietany.(mon)