Będą niższe ceny prądu? Kosiniak-Kamysz apeluje do Nawrockiego
Władysław Kosiniak-Kamysz apeluje do Karola Nawrockiego o współpracę. - Myślę, że przyszedł czas, żeby na biurku prezydenta Nawrockiego znalazł się od razu, jak przyjdzie rządzić, pakiet ustaw, które będzie mógł zaakceptować - mówił. Wskazał, że chodzi np. o obniżkę cen prądu.
Jarosław Kaczyński zaapelował o dymisję rządu i utworzenie rządu technicznego. Wicepremier i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany o zaproszenie do rozmów ze strony prezesa PiS.
- My odpowiadamy do pana prezydenta Nawrockiego wolą współpracy. Bo 10 milionów opowiedziało się za rządem, 10 za prezydentem Nawrockim. Rolą rządu, moim zdaniem, nie tylko PSL-u, ale całego rządu, jest wyjście z ofertą, co możemy wspólnie zrobić - powiedział na konferencji prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Plan awaryjny" Tuska. Posłanka KO o współpracy z nowym prezydentem
Stwierdził, że rząd do tej pory "nie przemęczał" prezydenta, którym jest Andrzej Duda.
- Myślę, że przyszedł czas, żeby na biurku prezydenta Nawrockiego znalazł się od razu, jak przyjdzie rządzić, pakiet ustaw, które będzie mógł zaakceptować, które będzie miał szansę podpisać. Pierwsze, co my chcemy zaproponować, to niższe ceny prądu, utrzymanie niższych cen prądu, ale też na te wsparcie dla tych, którzy są dzisiaj odbiorcami - mówił.
Przypomnijmy: obniżenie cen prądu było jedną z deklaracji wyborczych Nawrockiego.
"Zapraszamy prezydenta"
Dodał, że liczy na wsparcie prezydenta w sprzeciwie wobec umowy UE z państwami Ameryki Południowej.
- My mamy ofertę idącą dalej, strategię dla Polski na 2,5 roku, wyciągniętą rękę do współpracy w oparciu o rację stanu, skończenie z tą bijatyką, która miała miejsce w kampanii wyborczej i odrobinę normalności, spokoju i upragnionego pokoju i w ojczyźnie naszej, i na zewnątrz - mówił Kosiniak-Kamysz.
- Zapraszamy prezydenta Nawrockiego, dajemy mu ofertę do normalności, współpracy. Dostał mandat społeczny, jest wybranym prezydentem Rzeczypospolitej, rząd ma silne poparcie, bo to jest 10 milionów głosów na Rafała Trzaskowskiego. Stąd też nasza inicjatywa, żeby Rafał Trzaskowski też był podmiotem tych rozmów i tej dyskusji o przyszłości Polski, koalicji - podkreślił.
Wymiana premiera? Jasny sygnał
Kosiniak-Kamysz został też zapytany, czy uważa, że premier powinien zostać zmieniony, być może na bardziej konserwatywnego.
- Nie, my mówimy o tym, że te wartości, które nam są bliskie, podziela znakomita większość Polaków. I nie wolno obok nich przechodzić obojętnie - powiedział.
Stwierdził, że o wynikach wyborów prezydenckich zdecydowały "dwie sprawy": migracja oraz kwestie światopoglądowe.
- Uznano, że te działania, np. zmniejszenie liczby lekcji religii uaktywniły wiele środowisk związanych z Kościołem. My przeciwko temu protestowaliśmy. Ten głos nie był słyszalny i nie był słuchany. Dlatego jest taki, a nie inny wynik. Gdyby był wysłuchany, moim zdaniem wynik byłby inny - stwierdził.
- Jesteśmy za tym, żeby jak najbardziej usprawnić działania koalicji, która jest dzisiaj, która ma mandat do rządzenia z wyborów w 2023 roku. I tutaj w układzie parlamentarnym nie zmieniło się nic - zaznaczył.
Czytaj więcej: