Będą negocjacje z Turcją
Przywódcy 25 państw Unii Europejskiej
zgodzili się w czwartek wieczorem na szczycie w Brukseli, aby
rozpocząć negocjacje członkowskie z Turcją 3 października 2005
roku, ale zastrzegli, że rokowania te nie muszą doprowadzić do
pełnego członkostwa Ankary w UE.
17.12.2004 | aktual.: 17.12.2004 06:36
Poinformowali o tym na konferencji prasowej, zwołanej po czwartkowej kolacji przywódców, premier przewodniczącej w tym półroczu UE Holandii Jan Peter Balkenende i szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
Celem negocjacji jest członkostwo, ale nie ma gwarancji co do rezultatu. Jeżeli te negocjacje doprowadzą do sytuacji, w której członkostwo nie będzie możliwe, to będzie zapewnione, że kraj kandydujący musi być zakotwiczony w strukturach europejskich - oświadczył Balkenende.
Zastrzegł, że ostateczna, formalna decyzja zapadnie dopiero w piątek. Przyznał, że przywódcy nie uzgodnili do końca warunków negocjacji i że na ofertę Unii musi jeszcze odpowiedzieć Ankara. Balkenende miał niezwłocznie spotkać się tej sprawie z obecnym w Brukseli premierem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
Premier Holandii odmówił odpowiedzi na pytania, czy przywódcy oczekują od Turcji uznania Republiki Cypryjskiej. Rząd w Nikozji domagał się gwarancji w tej sprawie w zamian za zgodę na otwarcie rokowań członkowskich z Ankarą.
Balkenende poinformował też, że dyskusja o Turcji zajęła przywódcom tyle czasu, że nie zdążyli wyznaczyć daty ani warunków podjęcia negocjacji członkowskich z Chorwacją. Oczekuje się, że w piątek szczyt zapowie ich rozpoczęcie wiosną przyszłego roku. Podobnie na marzec lub kwiecień zaplanuje zapewne podpisanie traktatu akcesyjnego z Bułgarią i Rumunią, które powinny przystąpić do Unii w 2007 roku.
Inga Czerny i Jacek Safuta