BBC w ogniu krytyki
Jeden z najbliższych sojuszników Premiera
Tony'ego Blaira, były minister Peter Mandelson, podjął na łamach
niedzielnego "The Observer" gwałtowny atak na BBC w związku z jej
rolą w polemice, która poprzedziła samobójczą śmierć naukowca
Davida Kelly.
20.07.2003 | aktual.: 21.07.2003 17:21
Przewodniczący komisji kultury u mediów w Izbie Gmin, labourzysta Gerald Kaufman, wyrazuł natomiast pogląd, iż "godne pożałowania" zachowanie publicznego radia i telewizji będzie mieć "poważne skutki w przyszłości".
W przeglądzie opinii zamieszonym przez tygodnik "The Observer" deputowany Peter Mandelson mówi o "obsesji" BBC w atakowaniu odpowiedzialnego za obraz medialny premiera Alastaira Campbella.
"To obsesja BBC (wobec Campbella) bardziej niż cokolwiek innego doprowadziła do zerwania kontaktów między rządem, a głównymi publicznymi mediami audiowizualnymi, co doprowadziło do rezultatów, których jesteśmy świadkami" - twierdzi Mandelson.
W maju dziennikarz BBC Andrew Gilligan, powołując się na anonimową osobistość, poinformował, że dokumentacja rządowa w sprawie irackiej broni masowego rażenia została świadomie "spreparowana" na żądanie Campbella, zaś komisja parlamentarna wysunęła podejrzenie, iż wywarł on "niestosowny wpływ" w tej sprawie.
Materiał Gilligana był przez kilka tygodni przedmiotem ostrej polemiki między premierem i BBC, a każda ze stron zarzucała drugiej kłamstwo.
Przyznając, iż Campbell "nie jest aniołem i on również może popełniać błędy", Mandelson wyraża pogląd, że BBC powinna była raczej "uznać prawdę", to znaczy przyznać się, że jej informacja była fałszywa, niż rozpętywać "wściekłą batalię" przeciwko człowiekowi odpowiedzialnemu za obraz medialny rządu.(iza)