PolskaBalicki: możemy zdążyć z ustawą zdrowotną

Balicki: możemy zdążyć z ustawą zdrowotną

Z projektu ustawy zdrowotnej powinny być usunięte niektóre zapisy, m.in. dotyczące udzielania przez Narodowy Fundusz Zdrowia pożyczek i kredytów placówkom medycznym oraz możliwości nabywania przez NFZ obligacji i bonów skarbowych.

27.07.2004 | aktual.: 27.07.2004 21:44

Gdyby takie poprawki pojawiły się z inicjatywy poselskiej, to rząd będzie je popierał - powiedział Balicki na konferencji prasowej posiedzeniu rządu.

Rząd zapoznał się na posiedzeniu z informacją o sprawozdaniu sejmowej komisji zdrowia z prac nad projektem ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Drugie i trzecie czytanie projektu ma się odbyć jeszcze w tym tygodniu. Według Balickiego, z uwagi na obecne tempo prac nad ustawą realne jest, by ustawa trafiła do podpisu prezydenta w sierpniu i weszła w życie z dniem 1 października.

Balicki powiedział, że rząd będzie także za tym, by wprowadzić większe niż przewidziane w obecnym projekcie ograniczenia dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej przez członków władz Narodowego Funduszu Zdrowia.

NFZ kupi bony?

Ponadto, według Balickiego, nie można na obecnym etapie wprowadzać dużej zmiany w zasadach podziału pieniędzy ze składek na ubezpieczenie zdrowotne i dlatego powinien w ustawie znaleźć się zapis, iż dany oddział NFZ powinien otrzymać nie mniejszy budżet niż w roku ubiegłym. Minister poinformował, że na obecnym etapie nie jest możliwe dołączenie w formie załącznika do ustawy budżetowej planu finansowego NFZ. Różne są bowiem terminy przygotowywania ustawy budżetowej i planu finansowego NFZ.

W sprawozdaniu przygotowanym przez komisję zdrowia znalazł się zapis (zaproponowany przez rząd i "przejęty" przez posłów), pozwalający NFZ na zakup z pieniędzy nie będących składkami na ubezpieczenie zdrowotne (np. z darowizn, kar nakładanych na nieuczciwe placówki medyczne) bonów skarbowych i obligacji (bez ograniczenia do obligacji Skarbu Państwa). Balicki powiedział, że Fundusz nie powinien mieć takiej możliwości, a pieniądze powinien lokować na lokatach w banku.

Fundusz nie jest bankiem

Rząd chce wycofać także z projektu zaproponowany przez siebie wcześniej przepis umożliwiający NFZ udzielanie pożyczek i kredytów placówkom medycznym oraz następnie ich windykowanie. Zgodnie z zapisem, jeśli zobowiązania nie udałoby się wyegzekwować, fundusz mógłby stać się właścicielem zakładu opieki zdrowotnej lub jego mienia. Intencją zapisów było umożliwienie zakładom opieki zdrowotnej spłaty zadłużenia, wynikającego m.in. z tzw. ustawy 203 zł. Ogólną kwotę zadłużenia ZOZ-ów szacuje się na ok. 8 mld zł, z czego ok. 5 mld to długi wymagalne.

Część posłów z komisji zdrowia podczas prac nad projektem argumentowała, że takie rozwiązanie jest korupcjogenne - fundusz, którego pieniądze są głównym źródłem przychodu placówek medycznych, mógłby dążyć do przejmowania atrakcyjnych placówek. Ponadto udzielanie kredytów jest działalnością bankową, a fundusz nie jest bankiem.

Środki nie mogą być niższe

Według Balickiego, decyzja rządu o wycofaniu poparcia dla takiego rozwiązania nie oznacza wycofania się z koncepcji udzielania ZOZ- om pożyczek czy kredytów. Jednak dotyczące tej sprawy przepisy, jego zdaniem, powinny się znaleźć w innej ustawie i raczej nie NFZ miałby udzielać pożyczek czy kredytów.

Minister podkreślił, że rząd chciałby uniknąć perturbacji, które mogłyby wystąpić, gdyby pulę pieniędzy przeznaczonych na opiekę zdrowotną dzielić pomiędzy poszczególne oddziały wojewódzkie NFZ według kryteriów, jakie znalazły się projekcie (uwzględniają one m.in. wielkość i wiek populacji w danym województwie, stopień migracji pacjentów i liczbę świadczeń wysokospecjalistycznych udzielanych na terenie oddziału).

Dlatego, według Balickiego, artykuł dotyczący podziału pieniędzy powinien być uzupełniony o ustęp, który gwarantowałby, że środki przyznane na świadczenia zdrowotne dla danego oddziału nie będą niższe niż w roku poprzednim.

Przyjęcie takiego wzoru algorytmu, jaki jest teraz, mogłoby spowodować znaczące ograniczenie środków w niektórych oddziałach - a to spowodowałoby poważne zaburzenia w funkcjonowaniu zakładów opieki zdrowotnej na terenie województwa, które byłoby dotknięte obniżeniem kwoty - wyjaśnił Balicki.

Jego zdaniem, wprowadzenie modelowego podziału pieniędzy powinno odbywać się stopniowo. "Kwotę corocznego przyrostu składki należy już dzielić w sposób taki, który powoduje zbliżanie się do modelu. Jednorazowe, skokowe wdrożenie innego modelu podziału środków może spowodować poważne zaburzenia w systemie" - podkreślił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)