AWS po liftingu
Zamiast obiecywanej nowej jakości wraca
stare. Na listach wyborczych Platformy Obywatelskiej znajdą się
dobrze znani politycy skompromitowanej Akcji Wyborczej Solidarność
i Unii Wolności. Odpowiedzialni za schłodzenie gospodarki, dziurę
Bauca, milion nowych bezrobotnych i aferalne prywatyzacje - pisze
"Trybuna".
Platforma wykorzystuje krótką pamięć wyborców, która objawiła się, gdy AWS-owski premier Jerzy Buzek wygrał pod szyldem PO wybory do Parlamentu Europejskiego. Zachęcona jego wynikiem partia nie ma już żadnych oporów wobec sięgania po stare kadry.
- Naszym celem jest wyzwolenie energii Polaków spętanych przez niekompetencję władz, skorumpowanych polityków, biurokrację - mówił w poniedziałek Donald Tusk, szef PO i kandydat tej partii na prezydenta. Na swojej konwencji wyborczej zapowiedział, iż chce dokonać w Polsce "odważnego przełomu". - Uwolnimy nasze życie publiczne od ludzi nieprzyzwoitych. Uwolnimy Polaków od poczucia wstydu za własną władzę - podkreślił.
Wtórował mu Jan Rokita. - Wszyscy w Polsce przeczuwają zmianę - jak żeglarze w książkach Josepha Conrada, którzy oczekują zbliżającego się wiatru. Pytaniem jest, czyją twarz będzie miała ta zmiana - zawieszał głos.
Wiadomo, że na wstępnych listach kandydatów PO do parlamentu, które osobiście ma jeszcze zatwierdzić Tusk, znalazła się cała masa byłych polityków Akcji i UW. To oni dadzą najpewniej twarz zmianie, o której mówił Rokita. - Polacy nie lubią moralizowania. A już najbardziej nie lubią grzesznych moralistów. W przypadku Platformy mamy do czynienia z klasycznym przykładem grzesznych moralistów - zauważa Krzysztof Martens, szef podkarpackiego SLD. (PAP)
Więcej: Trybuna - AWS po liftingu