"Auto z włączonymi światłami, obok ciało kobiety". Tragedia na DK 19
Tragiczny wypadek na Podlasiu, na drodze krajowej nr 19. 37-letnia kobieta straciła panowanie nad autem i zjechała z drogi. Samochód uderzył w drzewo i dachował.
W nocy z piątku na sobotę doszło do śmiertelnego wypadku na drodze krajowej nr 19, łączącej Białystok z Zabłudowem. Zginęła w nim 37-letnia kobieta.
- Dziś po godzinie 3 dostaliśmy informację o leżącym na poboczu pojeździe z włączonymi światłami na DK 19, w Koźlikach. Obok skody leżało ciało kobiety - poinformował serwis bielsk.eu zespół prasowy podlaskiej policji.
"Uderzyła w drzewo i dachowała"
Według strażaków z OSP z Zabłudowa, którzy brali udział w akcji ratowniczej, "kierująca pojazdem zjechała z jezdni, uderzyła w drzewo i dachowała".
Co jednak sprawiło, że kobieta zjechała z pasa jezdni? Czy próbowała wyminąć jakąś przeszkodę, która pojawiła się na jezdni i straciła panowanie nad pojazdem, czy też zasnęła za kierownicą? Tego na razie nie wiadomo. Wyjaśnianiem wszelkich okoliczności i przyczyn tego wypadku zajmują się policjanci.
Przeczytaj także:
Źródło: bielsk.eu