Australia: starcia w obozie Woomera
W australijskim obozie dla
imigrantów Woomera doszło w piątek do starć między policją a
manifestującymi w obronie uchodźców aktywistami organizacji praw
człowieka. Zdołali oni wedrzeć się do zamkniętego środka.
W pobliżu położonego na pustyni obozu, krytykowanego przez organizacje pozarządowe za złe traktowanie znajdujących się tam uchodźców, protestowało około tysiąca manifestantów. Niektórzy zdołali przedostać się do środka. Ich akcja została przywitana przez imigrantów z aplauzem. W zamieszaniu z ośrodka zbiegło około 20 imigrantów.
Spokój w obozie, otoczonym zasiekami z drutu kolczastego, przywróciły konne odziały prewencji. Nie ma doniesień o rannych, chociaż według relacji Reutersa pod koniec zamieszek policja zachowywała się agresywnie, a wielu protestujących miało zakrwawione twarze.
Na niedzielę wielkanocną obrońcy praw człowieka zapowiadają w obozie 5-tysięczną manifestację. Mają tam protestować przeciwko polityce rządu - przymusowym umieszczaniu imigrantów w zamkniętych ośrodkach do czasu rozpatrzenia ich podań o azyl w Australii.
Woomera jest największym i najbardziej izolowanym z sześciu australijskich obozów dla nielegalnych imigrantów. Mieści się w starej bazie wojskowej na pustynnych terenach na zachód od Sydney. W styczniu światową opinię publiczną wzburzyły płynące stamtąd doniesienia o kilkudziesięciu imigrantach, którzy w proteście przeciwko złemu traktowaniu zaszyli sobie usta.
Czekający tam na rozstrzygnięcie swych losów obcokrajowcy twierdzą, że w obozie panują bardzo trudne warunki. Zaprzeczają temu mieszkańcy pobliskiego miasta Woomera i mówią, że uchodźcy mają lepszą opiekę medyczną, szkoły i wyżywienie, niż oni sami.