Ataki na obóz w Karbali
Żołnierze wielonarodowej dywizji
zanotowali w nocy z soboty na niedzielę trzy ataki na swoje bazy w
strefie środkowo-południowej Iraku. Polski obóz w Karbali, a
także hiszpańskie bazy w Diwanii i Nadżafie były ostrzeliwane z
moździerzy.
Żaden z żołnierzy koalicji nie został ranny, nie było też strat
materialnych - podały służby prasowe dywizji.
Tuż przed północą zaatakowany został Obóz Juliet w Karbali, gdzie stacjonują polscy żołnierze. Po ostrzale moździerzowym na miejsce, skąd wystrzelono pociski, zostały wysłane patrole, które zabezpieczyły teren.
Po północy miejscowego czasu napastnicy wystrzelili z moździerzy w kierunku bazy Echo w Diwanii, stolicy prowincji Kadisija, w której stacjonują żołnierze hiszpańskiej brygady Plus Ultra. Patrol odpowiedział ogniem w kierunku miejsca, z którego ostrzelano obóz.
Także po północy pociski moździerzowe spadły w pobliżu Obozu Golf w Nadżafie, również w strefie odpowiedzialności Hiszpanów. Siły koalicji odpowiedziały ogniem.