Atak na Krym. Potężne eksplozje
W nocy z soboty na niedzielę Krym miał zostać zaatakowany przy pomocy dronów. Słychać było potężne eksplozje. Według portalu Baza, co najmniej jedno urządzenie zostało zestrzelone nad Sewastopolem przez rosyjską obronę powietrzną.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Rosyjskie media donoszą, że w nocy miał miejsce masowy ukraiński atak dronów na południowo-zachodnim wybrzeżu okupowanego przez Rosję Krymu. Do ataku miało dojść na południe od Sewastopolu. Ten obszar jest pełen rosyjskich baz i instalacji wojskowych.
Seria eksplozji na Krymie
Jak poinformował portal zn.ua, na podstawie doniesień lokalnych mediów, doszło do serii eksplozji.
Niespokojnie było w Sewastopolu i na Przylądku Fiolent. Wybuchy słyszano także w Saki. Lokalne kanały telegramowe, jak donosi Channel 24, sugerowały, że drony mogą ponownie zaatakować okupowany półwysep.
"Żadne obiekty (w Sewastopolu - przyp. red.) nie zostały uszkodzone" - oświadczył Michaił Razwożajew, zainstalowany w Moskwie gubernator Sewastopola, cytowany przez agencję Reutera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przekazuje serwis 24tv.ua, w pobliżu Przylądka Fiolent eksplozje były tak potężne, że zatrzęsły się okna i ściany okolicznych budynków. W pobliżu zauważono również pożar.
Nad półwyspem działają systemy obrony powietrznej. Co najmniej jeden z dronów miał być zestrzelony nad Sewastopolem i spadł w pobliżu Przylądka Fiolent. Jego fragmenty przeleciały 70 metrów. Nie ma informacji o ofiarach. W sumie siły ukraińskie miały wystrzelić w nocy ponad 10 dronów.
W sobotę rano w rejonie Dżankoj na Krymie również doszło do eksplozji. Z kolei 29 kwietnia w wyniku wybuchów w okupowanym Sewastopolu zniszczeniu uległo ponad 10 zbiorników z produktami naftowymi o pojemności 40 tys. ton.
Źródło: Ukraińska Prawda/24tv/PAP