Armia nie dostanie Black Hawków. "Zmieniliśmy priorytety"
MON zrezygnowało z zakupu 32 śmigłowców Black Hawk dla armii. - Nie może być zerwane coś, co nie było podpisane - tłumaczył wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła oświadczył, że decyzja podyktowana jest "zmianą priorytetów".
- W wielu mediach czy wypowiedziach polityków pojawiają się informacje, że został zerwany kontrakt. Nie może być zerwane coś, co nie było podpisane. To jest pierwsza rzecz - było prowadzone oczywiście postępowanie, które zostało rozpoczęte jeszcze za poprzedniego rządu - stwierdził wiceszef MON.
- Naszym zadaniem i naszym priorytetem jest to, aby tę ofertę kierować przede wszystkim do polskiego przemysłu zbrojeniowego i w tym kierunku będziemy zmierzać - dodał Bejda.
Głos zabrał także gen. Wiesław Kukuła, który zaznaczył, że decyzja o przerwaniu postępowania podyktowana jest "analizą i zmianą priorytetów wojska". - W toku prowadzonych analiz zmieniliśmy priorytety rozwoju i użycia śmigłowców na polu walki - przekazał szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bastion Nawrockiego ostro o rządzie Tuska. "Droga zamknięta", "Psuje Polskę"
Black Hawków nie będzie. Przetarg unieważniony
- Musimy realizować te zadania, które mają najwyższe priorytety - tłumaczył wcześniej unieważnienie postępowania 32 śmigłowców S-70 Black Hawk z zakładów PZL Mielec rzecznik AU ppłk Grzegorz Polak.
- Wystąpiła istotna zmiana okoliczności, powodująca, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym - czego nie można było wcześniej przewidzieć - powiedział.
Ppłk Polak tłumaczył, że Agencja Uzbrojenia prowadzi postępowania na zakup sprzętu na podstawie Centralnych Planów Rzeczowych, stworzonych przez najwyższe organy wojskowe. W Wojsku Polskim programowaniem rozwoju sił zbrojnych - a w związku z tym wyznaczaniem priorytetów, jeśli chodzi o zakupy sprzętu - zajmuje się Sztab Generalny WP.
- Agencja Uzbrojenia pozyskuje sprzęt zgodnie z Centralnymi Planami Rzeczowymi, w których jest określony czas pozyskania i ilość danego sprzętu. Trzeba pamiętać, że jak każdy plan, także i ten może ulegać zmianom, przesunięciom czasowym, co wynika niejednokrotnie z priorytetyzacji zadań, które są realizowane w dość dynamicznie zmieniającej się sytuacji - zauważył ppłk Polak.
Śmigłowce S-70i to wersja eksportowa słynnych wielozadaniowych Black Hawków, powstająca w należących do koncernu Lockheed Martin zakładach PZL Mielec. Zakłady w Mielcu produkują Black Hawki na eksport, ale także dla polskich służb - w tym policji, która otrzymała pięć maszyn, a także Wojsk Specjalnych, które do 2024 roku otrzymało łącznie osiem śmigłowców.
W planach było kolejne zamówienie 32 Black Hawków, które miały trafić do lotnictwa Wojsk Lądowych, gdzie m.in. współpracowałyby z zamówionymi w ub.r. śmigłowcami bojowymi Apache. To właśnie to zamówienie zostało obecnie unieważnione.