PolitykaAnna Grodzka: czasem mam dość

Anna Grodzka: czasem mam dość

- Czasem zdarza się, że mam dość - mówi w rozmowie z "Polityką" Anna Grodzka. Posłanka Ruchu Palikota z rocznej perspektywy opowiada o atakach na swoją osobę oraz politycznym teatrze, który obserwuje w sejmie.

Anna Grodzka: czasem mam dość
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Anna Grodzka pytana, co ją najbardziej zaskoczyło, gdy została posłanką, mówi: "chyba ten teatr polityczny przed kamerami, tak odmienny od normalnych zachowań posłów". - Słyszę w ławach sejmowych cyniczne komentarze, które mają się nijak do tego, jak potem posłowie głosują - mówi. Drugim zaskoczeniem jest dla Grodzkiej fakt, że posłowie często nie wiedzą, za czym głosują. - Dotyczy to każdego posła, niestety, mnie także. Jest absolutnie niemożliwe, żebym przygotowując się do posiedzenia, poznała, zrozumiała i przemyślała wszystkie projekty, które będą w porządku obrad - przyznaje.

Posłanka nie ukrywa, że praca w sejm ją męczy, a obecnie jest "chyba gorzej niż na początku". I dodaje, że nigdy nie żałowała kandydowania, ale "zdarza się, że ma dość". - Zdarza mi się ciągle słyszeć komentarze na temat mojego wyglądu, obserwuje złośliwe uśmieszki na mój widok. Część posłów PiS nadal nie mówi mi dzień dobry - mówi

Odnosząc się do ataków na swoją osobę, Grodzka opowiada, że zdarzają się sytuacje, gdy czuje się zagrożona. - Spotkania z ogolonymi na łyso młodzieńcami w ciemnej uliczce to nie są momenty bezpieczne. Na szczęście kończyło się na wrogich komentarzach, ale bywało, że miękły mi nogi - wspomina. - Trzeba ciągle stawiać temu czoła. Chociaż łatwiej byłoby poddać się ochocie, żeby komuś po prostu "przywalić"; choćby mocnym tekstem - zaznacza.

Źródło artykułu:Polityka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (875)