Andrzej Lepper: stawię się na procesie
Szef Samoobrony Andrzej Lepper oświadczył na konferencji prasowej, że 27 września stawi się na
procesie, w którym jest oskarżony o pomówienie w Sejmie w 2001 r.
pięciu polityków z PO i SLD. Poinformował też, że nie zamierza się
zgłaszać na lekarskie badania sądowe ustalające stan jego zdrowia.
Zaczniemy ten proces. Z niczego się nie wycofam. Złodziei złodziejami będę nazywać dalej - dodał.
Ostatnio, gdy Lepper po raz trzeci nie stawił się na rozprawie, Sąd Okręgowy w Warszawie zarządził badania lekarskie szefa Samoobrony, by ustalić, czy stan jego zdrowia pozwala na sądzenie go. Na konferencji w Warszawie prasowej Lepper podkreślił, że nie ma zamiaru na żadne badania sądowe się zgłaszać. Mam zwolnienie z kliniki podbite przez ordynatora i nikt mnie dodatkowo badać nie będzie - oświadczył.
Pytany, dlaczego zorganizował konferencję, mimo że jego zwolnienie lekarskie stwierdza "niezdolność do pracy" do 18 września, odparł, że nie ma w nim mowy, że ma leżeć, a spotkania z dziennikarzami to dla niego relaks.
Lepper zapewnił też, że absolutnie nikt go nie zastraszy, obojętnie co mu grozi. Złodzieje się gniewają, że ich złodziejami nazywam. Będę to robić nadal, nikt mnie nie zastraszy i takim jakim byłem Lepperem, takim będę - oświadczył.
W jego opinii, to że sprawa przeciw niemu jest z powództwa publicznego jest "hańbą wymiaru sprawiedliwości". Jeżeli ktoś się poczuł obrażony, to powinien sprawę cywilną zakładać - uznał.
Na pytanie czy na rozprawie 27 września pojawi się również jego adwokat, Lepper zwrócił się do dziennikarzy: A dlaczego miałby się nie pojawić? Chyba że spowodujecie, że będzie miał zatrucie jakieś, bo czymś go tu poczęstujecie państwo, albo służby specjalne i nie będzie mógł być. Ale wszystko wskazuje na to, że będziemy go chronić i ja też będę się chronił przed spożywaniem jakichś niewiadomego pochodzenia posiłków.
24 sierpnia trzeci raz nie udało się rozpocząć procesu Leppera, bo nie stawił się on w sądzie i znowu nadesłał zwolnienie lekarskie. Proces odroczono do 27 września.
Proces szefa Samoobrony nie może ruszyć od czerwca tego roku. Wcześniej Lepper już dwa razy nie stawił się w sądzie - jego adwokat przedstawiał zwolnienia lekarskie z powodu choroby wieńcowej.
W listopadzie 2001 r., podczas wystąpienia w Sejmie nad wnioskiem o odwołanie go z funkcji wicemarszałka, Lepper zasugerował - w formie pytań - że politycy SLD (szef MON Jerzy Szmajdziński i szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz)
oraz PO (Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski) otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów.