"Albo prezydent, albo ja"
Premier Litwy Algirdas Brazauskas nie wyklucza
możliwości rezygnacji ze stanowiska szefa rządu, jeżeli
prezydentowi Rolandasowi Paksasowi, który jest oskarżany o
naruszenie konstytucji i złamanie przysięgi, uda się zachować
stanowisko.
24.03.2004 | aktual.: 24.03.2004 12:29
Wobec prezydenta wszczęto procedurę odsunięcia od władzy. Głosowanie w Sejmie w sprawie dymisji Paksasa ma odbyć się w kwietniu, po wydaniu orzeczenia przez Sąd Konstytucyjny.
Podczas środowej konferencji prasowej, premier potwierdził, że o możliwości rezygnacji ze stanowiska rozmawiał już z kierownictwem rządzącej partii socjaldemokratycznej, której jest przewodniczącym. Według Brazauskasa, jeżeli skompromitowany prezydent zachowa swe stanowisko, nie będzie on mógł należycie reprezentować państwa na arenie międzynarodowej.
Premier zaznaczył, że obecnie proces oskarżenia przekształcił się w wojnę ambicji. Zachęcił parlamentarzystów, by podczas głosowania w sprawie dymisji prezydenta uwzględnili interesy państwa.
Brazauskas niejednokrotnie apelował do Paksasa o rezygnację ze stanowiska. Paksas powtarza, że tego nie zrobi, bo jest niewinny.
Prezydent zostanie usunięty z urzędu, jeżeli co najmniej 85 posłów w 141-osobowym Sejmie uzna, że przynajmniej jeden z sześciu stawianych mu zarzutów jest słuszny.
Trzech posłów potwierdziło przed sejmową komisją etyki, że złożono im propozycję wynagrodzenia w zamian za głosowanie przeciwko impeachmentowi - podała we wtorek wieczorem litewska telewizja.
Problemy Paksasa rozpoczęły się pod koniec października zeszłego roku, kiedy to Departament Bezpieczeństwa Państwa przedstawił parlamentowi informację, że otocznie prezydenta, a być może on sam, utrzymuje kontakty z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi.
Specjalne komisja, która badała zarzuty wobec Paksasa, orzekła, że w sześciu przypadkach naruszył on konstytucję i złamał przysięgę. Obecnie Sąd Konstytucyjny bada wnioski komisji pod względem ich zgodności z ustawą zasadniczą. Po przedstawieniu przez Sąd orzeczenia, w Sejmie odbędzie się głosowanie w sprawie impeachmentu.