Afera mięsna w Austrii
W Austrii trwa śledztwo w sprawie ujawnionej przed świętami afery mięsnej. Obradujaca w Salzburgu specjalna jednostka dochodzeniowa ma wyjaśnić podejrzenia wobec kilku austriackich rzeźni o nielegalne wyłudzenie subwencji Unii Europejskiej na eksport mięsa.
Nieprawidłowości w rzeźniach wyszły na jaw w związku z odkrytym, na początku grudnia, pierwszym w Austrii przypadkiem choroby szalonych krów.
Tymczasem mówi się już o aferze mięsnej, w którą zamieszana jest zorganizowana grupa przestępcza. Jej ściganiem zajmie się specjalna jednostka dochodzeniowa z udziałem ekspertów z ministerstwa finansów, celników, oraz przedstawicieli policji kryminalnej i podatkowej. Ma ona wyjaśnić zarzuty wobec kilku właściecieli rzeźni z dolnej Austrii i Tyrolu podejrzanych o oszustwo i wyłudzenie unijnych subwencji w wysokości kilkunastu milionów euro.
Przypuszcza się, że rzeźnie eksportowały do Rosji - jako wysokogatunkowe - mięso gorszego gatunku z gospodarstw austriackich oraz nielegalnie sprowadzaną tania wołowinę z Czech.(ej)