31 żołnierzy zginęło w katastrofie śmigłowca
W katastrofie śmigłowca typu CH-53 Sea Stallion na zachodzie Iraku w środę zginęło 31 marines - poinformowało amerykańskie dowództwo. Prawdopodobnie chodzi o śmigłowiec, który nad ranem rozbił się w rejonie al-Rutbah w pobliżu granicy z Jordanią. W innych prowincjach kraju zginęło jeszcze pięciu żołnierzy USA.
26.01.2005 | aktual.: 26.01.2005 16:31
Do katastrofy doszło na pustyni, w złych warunkach pogodowych. Amerykańskie siły podawały wcześniej w komunikacie, że śmigłowiec brał udział w "operacji bezpieczeństwa i stabilizacji" i dowoził ekwipunek oraz żołnierzy do zachodniego Iraku.
Jednocześnie agencje informowały, że czterech amerykańskich żołnierzy zginęło podczas akcji w prowincji Anbar, a jeden poległ w wyniku eksplozji granatu na północ od Bagdadu.
Dla amerykańskich sił stacjonujących w Iraku był to najbardziej krwawy dzień od 23 marca 2003: w sumie poniosło śmierć 36 żołnierzy USA. 23 marca 2003, trzeciego dnia irackiego konfliktu, w ostrych walkach na południu kraju poległo 28 amerykańskich żołnierzy.