3 lata więzienia dla b. oficera GROM
Ostateczny jest już wyrok 3 lat więzienia dla
byłego oficera GROM por. Grzegorza R. za nieumyślne spowodowanie
śmierci kolegi z jednostki po pijanemu. Sąd Najwyższy
oddalił kasację obrony, uznając że sądy wojskowe niższych
instancji nie naruszyły przepisów w całej sprawie.
Do tragedii doszło w maju 2000 r., gdy trzej żołnierze GROM pili alkohol w warszawskim mieszkaniu jednego z nich. Grzegorz R. i jego kolega Zdzisław P. wyjęli pistolety i bawili się nimi. Z ustaleń prokuratury wynika, że w pewnym momencie broń znalazła się w ustach Zdzisława P. Wtedy padł strzał.
Nie ma jednolitej wersji zdarzeń. Według obrony, gdy padł strzał, Grzegorz R. przebywał w łazience. Zdaniem prokuratora, ustalenie, kto strzelał, nie było niezbędne, gdyż nie było zarzutu zabójstwa, lecz nieumyślnego spowodowania śmierci - do czego doprowadziło już samo manipulowanie bronią. Początkowo Grzegorz R. utrzymywał nawet, że było to samobójstwo.
Oddalając kasację SN przypomniał, że bezpośrednio po tragedii Grzegorz R. trzymał pistolet. Wskazał także, że podjął on działania zmierzające do zatarcia śladów.
Zacieranie śladów trwało ok. 4 godzin; w tym czasie Grzegorz R. i trzeci żołnierz Sławomir P. uprali ubrania, firanki, a nawet poprzesuwali meble w mieszkaniu; oddano także dodatkowe strzały na balkonie- powiedziała siostra Zdzisława P, Krystyna S., która w procesie była oskarżycielem posiłkowym. Dodała, że R. wraz z P. podstawili pod dom samochód i planowali zawinąć ciało Zdzisława P. w dywan.
W październiku 2005 Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie skazał R. za nieumyślne spowodowanie śmierci na 3 lata więzienia (spędził w więzieniu 9 miesięcy). W marcu 2006 roku Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał wyrok WSG.
Zgodnie z art. 155 kodeksu karnego "kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".