169 osób zginęło w dyskotece
Co najmniej 169 osób zginęło, a
375 odniosło obrażenia w pożarze w nocy z czwartku na piątek w
zatłoczonym klubie nocnym "Republica de la Cromagnon" w centrum
stolicy Argentyny, Buenos Aires.
31.12.2004 | aktual.: 31.12.2004 11:09
Z ocen, przekazanych przez argentyński resort spraw wewnętrznych, wynika że większość ofiar zginęła, gdy tłum w panice rzucił się do wyjść awaryjnych, tratując słabszych.
Na razie nie wiadomo, co spowodowało tragedię. Świadkowie twierdzą, iż prawdopodobnie była to petarda, odpalona przez jednego z widzów, która spowodowała zapalenie się dekoracji na suficie sali klubu. Palące się sklepienie sali zaczęło spadać na uciekających ludzi, powodując jeszcze gorszą panikę - opowiada jeden ze świadków, cytowany przez agencję Associated Press.
W momencie, gdy wybuchł pożar, w lokalu mogło przebywać około trzech tysięcy osób, słuchających koncertu jednego z najpopularniejszych argentyńskich zespołów rockowych - Los Callejeros.
Poszkodowanych umieszczono w co najmniej 6 szpitalach.