Batalia o Radka. Działa... nie działa...
Przez ok. godziny nie działała strona radeksikorski.pl, którą prowadzi minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "To przez te wyświetlenia" - skomentowała grupa Anonymous Polska na profilu w serwisie facebook. Strona niebawem zaczęła działać, a na twitterze pojawił się komunikat ministra: "Dziękuję informatykom za utrzymywanie witryny MSZ wbrew huraganowemu atakowi. Dzięki temu ćwiczeniu doskonalimy nasze umiejętności".
24.01.2012 | aktual.: 25.01.2012 00:17
Po godzinie 22 przy próbie otworzenia strony radeksikorski.pl pojawiał się komunikat: "Ruch na tej stronie internetowej spowodował, że zostały przekroczone limity bezpieczeństwa serwera".
Radosław Sikorski w poniedziałek był dość pewien działania strony MSZ. - Nie zamierzam zapeszać i mówić, że jest bezpiecznie, bo to są bardzo skomplikowane technicznie sprawy i Nie ma - o ile wiem - takiej witryny na świecie, która byłaby w stanie się oprzeć atakowi, jeśli ma on wystarczającą siłę. Ale MSZ ma jedne z nowocześniejszych systemów w naszej administracji - zapewniał w poniedziałek.
Dodał, że MSZ stale monitoruje sytuację, by zapewnić bezpieczeństwo swoich stron internetowych i systemów informatycznych przed atakami hakerów.
W poniedziałek rano w serwisie twitter zamieścił wpis: "Dziękuję panom i paniom hakerom za test strony MSZ. Kolejny atak odparty po kilkudziesięciu minutach. Tylko ćwicząc można usprawnić procedury".
O zablokowaniu strony www.radeksikorski.pl grupa Anonymous Polska poinformowała o godzinie 20:22. To część protestu przeciw porozumieniu ACTA, w ramach którego internauci zablokowali w Polsce kilka stron internetowych administracji państwowej.
Strona radeksikorski.pl była niedostępna przez ok. godzinę. Po odblokowaniu strony w serwisie Radosława Sikorskiego oraz w serwisie twitter pojawił się komunikat: "Dziękuję informatykom za utrzymywanie witryny MSZ wbrew huraganowemu atakowi. Dzięki temu ćwiczeniu doskonalimy nasze umiejętności". Niebawem jednak strona znów była niedostępna, pokazywał się komunikat "Ruch na tej stronie internetowej spowodował, ze zostały przekroczone limity bezpieczeństwa serwera. Strona nie może być w tej chwili wyświetlona. Spróbuj ponownie wyświetlić stronę w innym terminie. Jeśli jesteś właścicielem strony i chcesz poznać szczegóły - skontaktuj się z operatorem hostingu"
Radosław Sikorski mówił wcześniej, że w sprawie podpisania ACTA, co ma nastąpić w czwartek w Tokio, resort dyplomacji pełni jedynie rolę usługową i do złożenia podpisu przez przedstawiciela Polski dojdzie, jeśli MSZ zostanie do tego upoważnione.
- Z tego co wiem, Polska była wśród krajów, które się domagały otwartości i transparentności tekstu - zaznaczył. Przyznał, że zrównoważenie interesów właścicieli praw autorskich z zachowaniem otwartości internetu jest trudnym problemem i porównał go do równoważenia wolności słowa w internecie z odpowiedzialnością za słowo.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć także UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie, może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.