Polacy uwolnieni z "obozu koncentracyjnego" na Wyspach

Przez ponad 5 miesięcy brytyjska policja obserwowała kemping dla przyczep turystycznych Greenacre w pobliżu Leighton Buzzard w Bedfordshire, we wschodniej Anglii. W niedzielę postanowiła wkroczyć do akcji i uwolniła przetrzymywanych na terenie ludzi - w tym trzech Polaków. Wszyscy byli zmuszani do niewolniczej pracy.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Steve Parsons

Zdaniem brytyjskich mediów gang stworzył coś na kształt współczesnego obozu koncentracyjnego. Przetrzymywani tam ludzie pracowali ponad siły, byli trzymani w nieludzkich warunkach i bardzo źle karmieni. Biciem zmuszano ich do pracy - twierdzą dziennikarze dziennika "Guardian".

Aresztowano czterech mężczyzn i kobietę. Policja ściga trzy kolejne osoby. Nieoficjalne doniesienia sugerują, że do niewolniczej, darmowej pracy zmuszał mężczyzn romski gang z Republiki Irlandii. Wszyscy aresztowani to pochodzący stamtąd Romowie. Na miejscu znaleziono m.in. broń, narkotyki i dużą sumę pieniędzy.

Wśród mężczyzn, w wieku od 20 do 50 lat, zmuszanych do darmowej pracy wymienia się: 17 Brytyjczyków, dwóch Rumunów, trzech Polaków i dwóch Litwinów (lub Rosjan). Mężczyźni byli wycieńczeni. Przywykli do egzystowania na skromnych racjach żywności. Obecnie stopniowo są przyzwyczajani do przyjmowania normalnych posiłków. Znajdują się pod opieką psychologów, lekarzy i ośrodka pomocy społecznej. Ofiar gangu było więcej, ale niektórym osobom udało się uciec.

Wszyscy "niewolnicy", zanim trafili do obozu, mieli problemy emocjonalne, byli bezdomni i bezrobotni. Członkowie gangu werbowali ich w punktach dystrybucji żywności dla bezdomnych, w urzędach pomocy społecznej i przytułkach. Obiecywali dach nad głową i pracę - 80 funtów tygodniowo.

Jednak, kiedy dotarli do Greenacre natychmiast odbierano im telefony komórkowe i dokumenty, golono głowy i powtarzano: "Od teraz nie macie rodziny. My jesteśmy waszą rodziną". Niepokorni byli bici. Grożono im, kiedy usiłowali odejść.

Mężczyźni mieszkali w fatalnych warunkach sanitarnych: bez prądu, bieżącej wody i ogrzewania - w przyczepach kempingowych, szopach, przyczepach do przewożenia koni, niektórzy nawet w klatkach dla psów - pisze "Daily Mail". Jeden z mężczyzn przemieszkał w takich warunkach 15 lat.

Pracowali przez sześć dni w tygodniu m.in. przy wyrównywaniu i kładzeniu nawierzchni oraz usuwaniu śmieci budowlanych. W różne miejsca pracy rozwożono ich samochodami dostawczymi o godz. 5. W niedzielę byli zatrudnieni przy pracach porządkowych na obozowisku. Wszystkie prace wykonywali ręcznie. Ich zatrudnienie było tańsze od wynajęcia maszyn. Za pracę nie otrzymywali żadnej zapłaty. Zdaniem policji wywożono ich także do pracy za granicą - do jednego z krajów skandynawskich.

Gang nie krył się z tym, co dzieje się na terenie kempingu. Mimo to policja nie interweniowała przez lata. Brytyjska prasa donosi, że w ciągu ostatnich 3 lat aż 28 osób uciekło z tego obozu pracy przymusowej i wszyscy zgłosili się na policję. Trwa też wyjaśnianie, dlaczego stróże prawa tak długo ociągali się ze sprawdzeniem doniesień uciekinierów.

Aresztowanej piątce postawiono zarzuty na podstawie przyjętego w 2010 r. prawa o ściganiu pracy niewolniczej. Jest to pierwszy przypadek jego zastosowania. Uprzednie doniesienia o niewolniczej pracy w Wielkiej Brytanii dotyczyły głównie służby domowej ściąganej z Afryki. Maksymalna kara pozbawienia wolności za zmuszanie do pracy niewolniczej wynosi 14 lat. Może być orzeczona wraz z grzywną w nieograniczonej wysokości i przepadkiem mienia.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Śmierć Barbary Skrzypek. Jest decyzja prokuratury
Śmierć Barbary Skrzypek. Jest decyzja prokuratury
Polacy zatrzymani na Wyspach. Posiadali materiały wybuchowe
Polacy zatrzymani na Wyspach. Posiadali materiały wybuchowe
Śmiertelny wypadek na DK74. Droga jest zablokowana
Śmiertelny wypadek na DK74. Droga jest zablokowana
Pościg na śląskiej drodze. Pijana kobieta za kierownicą, w aucie dziecko
Pościg na śląskiej drodze. Pijana kobieta za kierownicą, w aucie dziecko
Tak zagłosuje PiS ws. weta prezydenckiego. Politycy ujawniają
Tak zagłosuje PiS ws. weta prezydenckiego. Politycy ujawniają
Tajne działania Rosji w Ukrainie. Kreml dokręca śrubę
Tajne działania Rosji w Ukrainie. Kreml dokręca śrubę
Chiny i Francja apelują o pokój. "Zawieszenie broni jest konieczne"
Chiny i Francja apelują o pokój. "Zawieszenie broni jest konieczne"
Finlandia ma problem z budżetem. Także przez Rosję
Finlandia ma problem z budżetem. Także przez Rosję
Wspólny apel Francji i Chin. Macron i Xi nawołują do pokoju na Ukrainie
Wspólny apel Francji i Chin. Macron i Xi nawołują do pokoju na Ukrainie
Załamanie pogody po weekendzie. Wiadomo już, kiedy do Polski zawita prawdziwa zima
Załamanie pogody po weekendzie. Wiadomo już, kiedy do Polski zawita prawdziwa zima
80 proc. pracowników stanowią Polacy. Są wykorzystywani przez niemiecką firmę?
80 proc. pracowników stanowią Polacy. Są wykorzystywani przez niemiecką firmę?
Sienkiewicz o Ziobrze. "Mam większy szacunek dla zwykłych złodziei"
Sienkiewicz o Ziobrze. "Mam większy szacunek dla zwykłych złodziei"