Marek Biernacki komentuje doniesienia Kamińskiego o informatorze: to mogła być prowokacja rosyjskich służb
• Kamiński: miesiąc po katastrofie zgłosił się do polskiej ambasady w Moskwie informator
• - Deklarował przekazanie służbom informacji o możliwości przeprowadzenia zamachu w Smoleńsku - powiedział minister koordynator ds. służb specjalnych
• Marek Biernacki: to mogła być prowokacja rosyjskich służb
Minister-koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński powiedział w Sejmie, że po katastrofie smoleńskiej ABW nie podjęła żadnych działań operacyjnych, których celem byłoby ustalenie jej okoliczności i przyczyn; aktywność ograniczała się do wykonywania prostych czynności procesowych. Podał, że po 10 miesiącach ABW przekazała prokuraturze zdjęcia satelitarne z miejsca katastrofy, otrzymane dwa dni po niej od amerykańskich służb. - ABW nie przekazała też swoich informacji o remoncie samolotu kilka miesięcy przed katastrofą - wymieniał minister.
Jak mówił, Agencja Wywiadu bez weryfikacji przekazała rosyjskiej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa dane Rosjanina, który miesiąc po katastrofie zgłosił się do polskiej ambasady w Moskwie i deklarował przekazanie służbom informacji o możliwości przeprowadzenia zamachu w Smoleńsku. Podał, ze decyzję taką podjęli ówcześni zastępcy szefa AW Marek Stępień i Piotr Juszczak.
W rozmowie z RMF FM, do tych zarzutów odniósł się były koordynator ds. służb specjalnych Marek Biernacki. - To mogła być prowokacja rosyjskich służb specjalnych - ocenił informację podaną przez Kamińskiego, jakoby 10 maja 2010 roku do polskiej ambasady w Moskwie zgłosił się świadek, który twierdził, że ma dowody na zamach w Smoleńsku.
Jak podkreślał Biernacki, jest to tylko hipoteza, ale - jak twierdzi - jest bardzo prawdopodobna. Według Biernackiego służbom rosyjskim mogło zależeć na tym, by doprowadzić do chaosu w trudnym okresie po katastrofie smoleńskiej. - Polskie służby mogły pozyskać (informację - red.), że to prowokator. Od tego służby są, żeby takie informacje pozyskać ze swoich źródeł albo od swoich partnerów - powiedział.