Trwa ładowanie...
19-06-2013 07:02

Życiowy dołek Jana Rokity

Rokitowie byli najsłynniejszym politycznym małżeństwem III RP. Teraz są obiektem żartów, a często i brutalnych kpin. Znajomi Rokitów zastanawiają się, na ile życiowy dołek Jana jest wynikiem intryg wrogów, ile w tym winy jego samego, a jaka jest rola związku z Nelly - czytamy w "Polityce".

Życiowy dołek Jana RokityŹródło: PAP, fot: Przemek Wierzchowski
ddux1z5
ddux1z5

Mówią, że teraz Rokita bywa bardzo samotny, nie miał nawet z kim spędzić sylwestra, anonsował się na imprezy do starych przyjaciół. Że Nelly potrafi znikać na wiele dni. A kiedy próbują nieśmiało rozmawiać o jego sytuacji, samotności, o żonie, Rokita zawsze jej broni i wygląda na to, że jest wciąż zakochany.

Najgorsze może jest to, że w sferze publicznej, kwestionując ostatnio wyroki sądowe, Rokita zaprzeczył swojemu wizerunkowi państwowca, a krytykując stan państwa, zanegował także swoją długoletnią pracę. A z charyzmatycznego przywódcy, obecnego stale na pierwszych stronach najpoważniejszych gazet, stał się ledwie półcelebrytą, którym interesują się – jeśli w ogóle – najwyżej brukowce.

- Za porażkę złotego dziecka polskiej polityki można obwiniać jego mamę, Nelly i Tuska. Także nas, jego przyjaciół, którzy długo traktowaliśmy go na specjalnych zasadach. Ale ostatecznie to on sam podejmował decyzje i to jemu zabrakło dojrzałości – ocenia D.

Zbigniew Fijak przekonuje, że nie wyobraża sobie przyjaciela w panującym dziś w Polsce układzie politycznym, bo kompletnie by nie pasował do stylu działania, który stał się obowiązujący (choć ostatnio intensywnie spekulowano, że może poprzeć jakąś przyszłą formację Jarosława Gowina)
. – Coś się skończyło i nie wróci. A mogło być inaczej – mówi jego najbliższy przyjaciel...

ddux1z5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddux1z5
Więcej tematów