Życie Warszawy
Życie Warszawy: To jest diabeł wcielony
Swoje mafijne imperium Jeremiasz B. "Baranina" zbudował na trupach - pisze "Życie Warszawy".
"Maniek", "Lutek", "Junior", "Sewer" czy Jacek Dębski to tylko niektóre z ofiar wiedeńskiego bossa. Przeciwnikom składał ofertę nie do odrzucenia: współpracujesz lub idziesz do piachu. Rodzinom ofiar zabierał wszystko - pisze warszawski dziennik w obszernym artykule "To jest diabeł wcielony".
Gazeta pisze o tym, jak "Baranina" bez mrugnięcia okiem wydawał polecenie zabójstwa. Robił wszystko dla pieniędzy. Gdy ktoś był mu niepotrzebny, a dużo wiedział, był eliminowany. Z informacji prokuratorów wynika, że "Baranina" potrafił załatwić dla jakiegoś gangu np. dostawę narkotyków, a potem sprzedać wspólników policji, by w tym czasie puścić innym szlakiem własny towar. (aka)