Życie
Misja Afganistan: machina ruszyła
Są już pierwsze rozkazy w sprawie przerzutu polskich żołnierzy w rejon Afganistanu - dowiedziało się nieoficjalnie Życie.
Odpowiednie wytyczne dostały poszczególne rodzaje sił zbrojnych. Według gazety, dowództwo wojsk lądowych ma przygotować sprzęt i wyposażenie żołnierzy, marynarka wojenna okręt wsparcia logistycznego "Xawery Czernicki", a Dowództwo Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej we współdziałaniu z siłami sojuszniczymi ma pracować nad przerzutem żołnierzy i sprzętu w rejon Afganistanu.
Wiele wskazuje na to, że Polacy polecą amerykańskimi transportowcami hercules, które przylecą z bazy w Niemczech. Na razie nie wiadomo, gdzie mogłyby lądować. Major Witold Kalinowski, rzecznik dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej powiedział, że siedem lotnisk w całym kraju przygotowanych jest na lądowanie herkulesa.
Szef resortu obrony narodowej nie chciał powiedzieć, czy zapadły już decyzje o przerzucie. Zaznaczył, że o użyciu i przetransportowaniu naszych żołnierzy będzie decydowało dowództwo całej operacji, które mieści się na Florydzie.
Minister Jerzy Szmajdziński podkreślił, że równocześnie będą podejmowane działania dyplomatyczne, by pojawienie się naszych wojsk w jednym czy drugim państwie zostało uzgodnione.
Gazeta przypomina, że termin osiągnięcia gotowości przez polski kontyngent mija za kilka dni. 10 stycznia 300 naszych żołnierzy musi być gotowych do wyjazdu w rejon Afganistanu. W skład kontyngentu wejdzie m.in. 80 komandosów GROM, 40 saperów z Brzegu, 40 chemików z Brodnicy a także logistycy i bakteriolodzy. Ministerstwo Obrony, jeśli będzie taka potrzeba, zapewni pomoc psychologiczną rodzinom żołnierzy, którzy polecą do Afganistanu. (mag)