Żółta kartka dla prezydenta
Szefowie klubów radnych stwierdzili wczoraj, że prezydentowi Krakowa należy się żółta kartka. Radni chcą bowiem zajmować się ważnymi rzeczami, zmieniającymi oblicze miasta. Tymczasem 90% porządku obrad sesyjnych to sprawy porządkowo-administracyjne - nadawanie nazw szkołom i przedszkolom czy zmiany klasyfikacji ulic.
03.09.2003 08:46
- Zajmujemy się sprawami drugo- i trzeciorzędnymi. Chcemy zająć się czymś poważniejszym. A bez prezydenta tego nie zrobimy. Mieszkańcy oczekują zmian, nie da się ich przeprowadzić bez zidentyfikowania problemów - mówił Bogusław Kośmider z klubu Twoje Miasto, postulując zaproszenie prezydenta na obrady Komisji Głównej złożonej z prezydium rady i szefów klubów.
Ogólną wesołość wywołała lektura pisma, skierowanego w marcu tego roku przez prezydenta do przewodniczącego Rady Miasta. Określono w niej harmonogram spraw, jakie miały być przedstawione Radzie. Z 11 tematów - Rada dotychczas zajęła się studium zagospodarowania przestrzennego, polityką oświatową (ten ostatni dokument ostro skrytykowany przez radnych odesłany został do poprawienia), a także - wstępnie - harmonogramem sporządzania planów miejscowych.
- Mamy wrzesień, a większość tematów z harmonogramu zaprezentowanego przez prezydenta nie została zrealizowana - mówił Jan Okoński.
- Prezydent wyraźnie prosił w piśmie o potraktowanie tych propozycji jako ramowych. A szczegółowe sformułowanie poszczególnych zagadnień nastąpi na etapie przygotowania poszczególnych dokumentów. Większość z nich została już przedstawiona na przykład komisjom rady, prace nad innymi są mocno zaawansowane. Nie mogę zgodzić się z tezą, że nic w tych sprawach nie jest robione - bronił prezydenta sekretarz miasta Paweł Stańczyk, obiecując zaktualizować harmonogram.
Jan Białczyk z SLD przypomniał kolegom radnym, że inicjatywa w tworzeniu porządku obrad i przygotowywaniu projektów uchwał im również przysługuje.
- Radni korzystają z tej inicjatywy. Projekty jednak są wycofywane z porządku obrad, w oczekiwaniu na to co przygotuje magistrat. Tak stało się z projektem LPR w sprawie sprzedaży lokali użytkowych i garaży. Minęło ponad trzy miesiące i nadal go nie ma - mówił Wiesław Misztal z Ligi Polskich Rodzin.
Liga ponownie wycofała swój projekt z porządku środowej sesji, bowiem jak poinformował sekretarz miasta, uchwała w sprawie garaży jest już gotowa, a drugi projekt, dotyczący sprzedaży lokali użytkowych, zostanie przedstawiony radnym w ciągu dwóch tygodni.
- Prezydent czuje oddech mieszkańców, przez których został wybrany. Zagadnienia, jakie znalazły się w harmonogramie wymagają jednak sporządzenia ważnych dokumentów. Zawarte w nich rozwiązania będą procentować przez najbliższe lata. Dlatego trzeba je dobrze przygotować. To nie jest wyścig na czas - powiedziała Krystyna Paluchowska, kierownik biura prasowego Kancelarii Prezydenta.
(Nit)