Pokrzywdzone w tej sprawie są dwie kobiety spoza Zabrza, 15- letnia oraz 28-letnia - obie wywodzące się z głębokiego marginesu społecznego. Początkowo dobrowolnie świadczyły usługi seksualne w zabrzańskim mieszkaniu oskarżonych, potem były do tego zmuszane- powiedział rzecznik zabrzańskiej policji, Marek Wypych.
Starsza z kobiet kilka dni temu złożyła zawiadomienie o przestępstwie w jednym z komisariatów w Tarnowskich Górach. Choć obie w różnych okolicznościach zgodziły się świadczyć usługi seksualne w zamian za dach nad głową i pożywienie, gdy sprzeciwiły się nadmiernemu - ich zdaniem - rozwojowi tego procederu, były przez swoich stręczycieli bite i zastraszane.
Wypych podkreślił, że obie pokrzywdzone były zmuszane do nierządu w fatalnych warunkach - w zmienionym w pijacką melinę mieszkaniu oskarżonych. Oskarżeni zniszczyli też dokumenty 28- latki - prawdopodobnie aby mocniej uzależnić jej los od siebie. Policja sprawdza, czy w tej sprawie poszkodowanych nie jest więcej osób.
Po zatrzymaniu obojga stręczycieli policjanci odnaleźli matkę nastoletniej prostytutki. Ta jednak odmówiła zainteresowania się swoją córką, która wielokrotnie uciekała już z również zamienionego w melinę rodzinnego domu w Sosnowcu. Nie wiadomo na razie, jaki będzie dalszy los piętnastolatki.
Zarówno 68-letnia kobieta, jak i jej 40-letni syn, odpowiedzą za nakłanianie do prostytucji, m.in. osoby małoletniej, czerpanie z tego korzyści majątkowych, pobicia, a także zniszczenie dokumentu, za co może grozić im kara do 10 lat więzienia.
