"Daily Telegraph" przytacza pismo wywiadu irackiego z datą 28 marca 2000 roku, mówiące, że "jedno z naszych źródeł" spotkało się z zastępcą rzecznika francuskiego MSZ "z którym pozostaje w dobrych stosunkach". W liście informuje się, że Francuzi nie dadzą wiz przywódcom irackiej opozycji, którzy chcieli wziąć udział w konferencji.
Laburzystowska posłanka Ann Clwyd, która stoi na czele organizacji Indict powiedziała gazecie, że będzie się domagać przeprosin od rządu Francji za tak "okropne" zachowanie.