PolskaZmarł Edward Wende

Zmarł Edward Wende

Mecenas Edward Wende (PAP/Adam Urbanek)
W wieku 66 lat zmarł w Warszawie Edward
Joachim Wende, adwokat, obrońca w procesach politycznych, polityk
Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności, poseł na Sejm
ubiegłej kadencji. W latach 1989-1993 - senator.

Urodził się 16 sierpnia 1936 roku w Warszawie. Tutaj przeżył powstanie. W 1962 roku ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Był adwokatem w kancelarii Adwokackiej w Warszawie.

W okresie stanu wojennego i później, do 1989 roku, był obrońcą w procesach politycznych, m.in. Leszka Moczulskiego, Janusza Onyszkiewicza, Bronisława Geremka. Był jednym z oskarżycieli posiłkowych w procesie zabójców księdza Jerzego Popiełuszki.

Po 1989 roku był członkiem Unii Demokratycznej, a następnie - Unii Wolności. W latach 1989-1993 senator Ziemi Kaliskiej.

W latach 1991 - 1997 - konsul honorowy Wielkiego Księstwa Luksemburga. Był członkiem Zarządu Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej. Należał do Polsko - Litewskiej Grupy Parlamentarnej.

Od 1993 roku do 1997 roku był członkiem Trybunału Stanu.

W wyborach do parlamentu w 2001 roku startował do Sejmu z warszawskiej listy UW.

Można go scharakteryzować jako człowieka wielkiej prawości charakteru, o niezłomnych przekonaniach, w życiu politycznym postępował zawsze uczciwie i do śmierci dochował wierności tym wartościom - mówił o zmarłym przyjacielu adwokat Tadeusz de Virion.

Adwokat wspomina zmarłego jako wybitnego prawnika, obrońcę, który całym sercem był oddany swej pracy. W czasie, gdy opozycja była zwalczana, stawał w obronie prześladowanych i znakomicie sprawował swe adwokackie powinności - mówił de Virion.

Zmarły był także znany wśród swych przyjaciół jako "król życia". Kochał życie, kontakty z ludźmi, świetnie opowiadał różne historie, wielbił też płeć piękną - wspominał mec. de Virion.

Wśród zamiłowań mec. Wendego znana była też słabość do szybkich motocykli, którymi przyjeżdżał nawet do Sejmu jako poseł.

Odszedł człowiek bliski wielu ludziom, senator pierwszego wolnego Senatu Trzeciej Rzeczypospolitej, na który to fotel bardzo sobie zasłużył postawą adwokata, obrońcy - powiedział tymczasem mecenas i senator Krzysztof Piesiewicz (Blok Senat 2001).

Senator podkreślił, że Wende wykonywał zawód adwokata w momentach najtrudniejszych, w sposób dzielny, prawy, oddany, w sposób znakomity, profesjonalny; wszędzie tam, gdzie najtrudniej było być wtedy. Nie zasłaniał się niczym, nie miał żadnych wątpliwości, że czyni dobrze, a więc był dobrze ukształtowanym moralnie człowiekiem - uważa Piesiewicz. (iza)

edwardwendeśmierc
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)