Zmarł brytyjski pisarz Arthur Hailey
Jeden z czołowych współczesnych
brytyjskich pisarzy Arthur Hailey, którego książki osiągnęły na
całym świecie łączny nakład 170 mln egzemplarzy, zmarł w wieku 84
lat we śnie w swym domu w Lyford Cay na Wyspach Bahama -
poinformowała jego żona Sheila.
Hailey, autor m.in. takich bestsellerów, jak "Port Lotniczy" (Airport) i "Hotel" (Hotel), dwa miesiące temu doznał wylewu krwi do mózgu i od tego czasu podupadał na zdrowiu.
Arthur Hailey urodził się w roku 1920 w Anglii w rodzinie robotniczej. Pisarstwem postanowił zająć się po II wojnie światowej i to dość przypadkowo. Podczas lotu samolotem zaczął bowiem zastanawiać się, co by się stało, gdyby załoga uległa nagle zbiorowemu zatruciu pokarmowemu. Pomysł ten skłonił go do napisania pierwszego opowiadania "Lot ku zagrożeniu".
Wiele jego książek posłużyło za kanwę scenariuszy filmowych, zakupionych przez amerykańskie wytwórnie z Hollywood. Hailey rozważał zajęcie się pisaniem scenariuszy samemu, ale w końcu pozostał przy książkach. Znany był z tego, że przed przystąpieniem do pisania przeprowadzał wnikliwe studia tematu, jakim chciał się zająć. Dążył bowiem do tego, aby czytelnik znalazł w jego książkach nie tylko rozrywkę, ale i wiedzę.
Hailey doczekał się wydań swych utworów w 38 językach w 40 krajach.