Złoty słabnie
Dzień po dymisji wicepremiera, ministra finansów Marka Belki kurs złotego nadal spada. W środę na rynku międzybankowym za amerykańską walutę trzeba zapłacić cztery złote dwanaście groszy, czyli siedem groszy więcej niż we wtorek wieczorem, kiedy złoty poszedł gwałtownie w dół po informacji o dymisji.
Złoty mocno osłabł również w stosunku do Euro, za które trzeba płacić cztery złote dziewięć groszy. Dużych spadków można spodziewać się także na naszej giełdzie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że wraz z ministrem finansów do dymisji podało się kilku jego zastępców, m.in. Andrzej Raczko.
Marcin Mróz z Societe Generale powiedział, że nerwowa atmosfera utrzyma się tak długo dopóki nie okaże się kto będzie następcą profesora Belki. Dodał, że rynkowe spekulacje na ten temat są bardzo różne - od kandydatów, których łatwo można zaakceptować, po takich, którzy budzą niepokój, co do przyszłości stanu budżetu i finansów publicznych.
Jako zastępców profesora Belki nieoficjalnie wymienia się między innymi marszałka Sejmu Marka Borowskiego, Dariusza Rosattiego z Rady Polityki Pieniężnej i byłego ministra finansów Grzegorza Kołodkę.
Marcin Mróz podkreslił, że wybór następcy Belki jest bardzo trudny. Trzeba pamiętać - dodał - zgodnie z tym co wczoraj ogłosił rząd, że deficyt budżetowy w przyszłym roku będzie wynosił 43 miliard złotych. Oznacza to, że trzeba wybrać taką osobę, która będzie w stanie swoim nazwiskiem utwierdzić i przekonać inwestorów krajowych i zagranicznych co do stabilności i wiarygodność polityki fiskalnej. (reb)