Zemsta prawicy na Millerze
Poseł SLD Leszek Miller nie obawia się Trybunału Stanu ani prawicy. Gość radiowych "Sygnałów Dnia" powiedział, że prawica, wnioskując o postawienie go przed Trybunałem w sprawie skandalu wokół PKN Orlen, chce się na nim zemścić.
18.12.2004 | aktual.: 18.12.2004 08:44
Według Leszka Millera partie prawicowe nie mogą darować mu wyborczego sukcesu polskiej lewicy w 2001 r., który, jego zdaniem, był dla prawicy upokarzający.
Odnosząc się do zarzutów o udział w aferze PKN Orlen Miller zapewnił, że nie ma dowodu na to, iż to on kazał zatrzymać prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego. Leszek Miller powiedział, że nic takiego nie miało miejsca.
Były premier odrzucił też zarzuty Romana Giertycha, że wspierał działania biznesowe Jana Kulczyka wobec PKN Orlen. Według Millera za jego rządów Kulczyk nie zrobił żadnego interesu ze skarbem państwa. Leszek Miller zauważył, że interesy Jan Kulczyk robił za rządów prawicy. Poseł SLD uważa, że źródła afery PKN Orlen, w której zarzuca się mu udział, sięgają okresu rządów AWS.