Zbrojny protest Palestyńczyków
Uzbrojeni członkowie Brygad
Męczenników Al Aksy, zbrojnego ramienia współrządzącej w Autonomii
Palestyńskiej organizacji Fatah, wdarli się w nocy do budynku palestyńskiego ministerstwa spraw wewnętrznych.
Budynek był w tym czasie pusty.
04.01.2006 | aktual.: 04.01.2006 06:24
Napastnicy zademonstrowali w ten sposób swój gniew z powodu aresztowania przez policję palestyńską ich kolegi, domniemanego sprawcy ubiegłotygodniowego porwania trójki Brytyjczyków w Gazie. Atakujący domagali się natychmiastowego zwolnienia aresztowanego, który jest również członkiem Brygad Męczenników Al Aksy.
Wcześniej członkowie tego ugrupowania podpalili opony w pobliżu palestyńskich budynków rządowych oraz otwarli ogień z broni palnej pod budynkiem zajmowanym przez palestyńskie służby bezpieczenstwa w mieście Rafa w strefie Gazy i na ulicach tego miasta, w którym nastąpiło aresztowanie domniemanego porywacza.
Został on zatrzymany na ulicy, a następnie wrzucony do nieoznaczonego samochodu i wywieziony przez bliżej niezidentyfikowanych osobników. Według jednej z wersji, zabrano też jego rodziców. Po tym fakcie przedstawiciel służb poinformował Reutera, że "został on aresztowany w związku ze śledztwem w sprawie udziału w porwaniu".
Aresztowanie członka Brygad Męczenników Al Aksy było niespodzianką, bowiem wcześniej, bezpośrednio po uwolnieniu brytyjskich zakładników, do ich porwania przyznała się nieznana dotąd organizacja o nazwie Brygady Mudżahedinów Jerozolimy.
Trójka uprowadzonych tydzień temu Brytyjczyków - 25-letnia pracownica organizacji pomocowej Kate Burton i jej rodzice, została zwolniona w piątek, po dwóch dniach uwięzienia.
Wtorkowa strzelanina i zbrojny protest w nocy z wtorku na środę są kolejnym w ostatnich tygodniach przejawem poważnych rozdźwięków w łonie rządzących dotąd Autonomią Palestyńską ugrupowań, w których młodzi, bojowo nastawieni członkowie ugrupowań zbrojnych nie chcą dłużej podporządkowywać się starym działaczom, trzymającym od lat w swych rękach kluczowe, intratne stanowiska.