Zastrzelony na oczach studentów

50-letni profesor nauk społecznych Jose Manuel Flores, członek Ruchu Oporu Narodowego Przeciwko Zamachowi Stanu został zamordowany na oczach swoich studentów w Tegucigalpie w Hondurasie. Przestępczość w kraju przykuwa uwagę opinii światowej. W poniedziałek wielu dziennikarzy protestowało na ulicach w płn. Hondurasie po tym, jak uzbrojony napastnik zabił dziennikarza telewizyjnego. To było trzecie krwawe zabójstwo w ciągu dwóch tygodni - informował 15 marca "New York Times".

O trzeciej po południu na tarasie Instytutu San Jose del Pedregal dwóch nieznajomych strzeliło do profesora Manuela, jak nazywali go studenci. Świadkowie widzieli dwa samochody typu pick up. Czy to czarna seria brutalnych morderstw? 36-letni dziennikarz który zginął tydzień temu to Nahum Palacios, dyrektor stacji telewizyjnej w Tocoa blisko wybrzeża karaibskiego. W jego samochodzie znaleziono 42 ślady po kulach.

Profesor to kolejna ofiara wśród członków wspomnianego Ruchu Oporu, członek Socjalistycznej Partii Pracy, autor wielu artykułów, chciał powrotu prezydenta Hondurasu Manuela Zelayi.

Dyrektorka centrum edukacyjnego powiedziała AFP: agenci bezpieki zabili nam jeszcze jednego działacza, miał bardzo wyraziste poglądy - któż innny mógłby go zabić?