Zastrzelił cztery osoby i siebie
Niezrównoważony psychicznie mężczyzna zastrzelił cztery osoby w pobliżu kościoła w niewielkiej miejscowości Sash w Teksasie, a następnie - po trwającym dziewięć godzin policyjnym oblężeniu i wymianie ognia, popełnił samobójstwo.
30.08.2005 08:50
Jak podaje agencja Associated Press, 54-letni Freddie L. Cranshaw od lat znany był sąsiadom jako człowiek niezrównoważony. Wielokrotnie groził ludziom bronią palną. W niedzielę wieczorem, gdy jeden z członków kongregacji kościelnej w Sash, Wes Brown, poprosił Cranshawa, by przestał zachowywać się hałaśliwie i opuścił parking przy kościele, mężczyzna odjechał, lecz wrócił po chwili z bronią palną. Na miejscu zastrzelił Browna, a następnie 42-letniego pastora Jamesa Armstronga.
Szaleniec następnie odjechał i na najbliższym skrzyżowaniu zaczął strzelać do ciężarówki z przyczepą, w której przewożono konie. Dwie kobiety, jadące pojazdem, zaczęły uciekać, stając się celem ataku Cranshawa. Zginęły na miejscu.
Cranshaw wrócił następnie do domu, położonego w pobliżu kościoła - jadąc strzelał na oślep do ludzi i w okna domów. Strzelał też do policjantów, usiłujących przedostać się do jego domu. Policja użyła ostatecznie granatu z gazem łzawiącym - po wejściu do budynku okazało się jednak, że szaleniec wcześniej strzelił sobie w głowę.
Zaszokowani sprawą sąsiedzi mówili, iż wielokrotnie wcześniej zwracali się o pomoc do policji, obawiając się tragedii. Policja nie była jednak w stanie nic uczynić, ponieważ Cranshaw lżył ludzi i strzelał znajdując się na własnej posesji.