Zastraszeni koalicjanci?

Premier "odstrzelił" Andrzeja Leppera, bo przestał być użyteczny.
Lepper zrozumiał, że może już nie wyjść z prokuratury. Będzie
odpowiadał za ziemię pod Mrągowem, za inne nieruchomości, za
podejrzane kontakty na wschodzie i na zachodzie oraz weksle swoich
posłów - uważa komentator "GW".

11.07.2007 | aktual.: 11.07.2007 05:18

Lepper może na dobre zniknąć z polityki. Jeśli Samoobrona nie będzie uległa, to PiS poprze projekt PO o zakazie pełnienia funkcji publicznych przez osoby skazane prawomocnym wyrokiem.

Formuła koalicji "rewolucji moralnej" się dopełniła. PiS kieruje nią za pomocą CBA i prokuratora, którzy działają, gdy takie jest zapotrzebowanie. Papiery znajdują się, kiedy trzeba, a nie wtedy, gdy organy ścigania wykryją przestępstwo.

Jarosław Kaczyński z ludzkich namiętności najbardziej rozumie strach. Wie, że ludzie boją się o siebie, rodzinę, dostatek, pracę i posady. Władzę sprawuje, zarządzając tym strachem. We własnej partii wszyscy są podejrzani o nielojalność - i ulegli. W koalicji nie ma uczciwych i skłonnych do ryzyka. Opozycja albo się podda, albo na wszystkich znajdą się haki - podkreśla Mirosław Czech. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)