Zanim "chlapną" zajrzą do "programu"
Rada Ministrów zaakceptowała
przygotowany przez rzecznika rządu program, którego celem jest
usprawnienie komunikacji wewnętrznej między Kancelarią Premiera i
poszczególnymi resortami oraz kontaktów przedstawicieli rządu z
różnymi środowiskami społecznymi.
14.10.2003 | aktual.: 14.10.2003 17:57
Rzecznik rządu Marcin Kaszuba powiedział, że istotą programu jest skoordynowanie działań służb prasowych różnych resortów. "Po to, aby premier nie dowiadywał się później, że coś powiedział rzecznik MON-u" - dodał Kaszuba.
Według niego, wszystkie kontakty przedstawicieli rządu z prasą powinny odbywać się za pośrednictwem biur prasowych. Zdaniem Kaszuby, poprawi to m.in. przepływ informacji.
W programie znalazły się m.in. reguły reagowania na sytuacje kryzysowe, np. tego typu jak ostatnie przecieki i afery czy różne niefortunne wypowiedzi. Kaszuba podkreślił, że działania medialne w takiej sytuacji muszą być koordynowane.
Jak powiedział, teoria public relation mówi, że osoba czy organizacja "zaatakowana" przez media ma 72 godziny na reakcję. W programie - biorąc pod uwagę polskie warunki - proponuje się, by taka reakcja następowała w ciągu kilku godzin, bo po upływie tego czasu będzie już nieskuteczna, oraz by była określona grupa osób uprawnionych do wypowiadania się w danej sprawie.